- tego całego cholernego odchudzania
- tego wiecznego braku czasu na wszystko- bo ćwiczę
- tej ciągłej niepewności ile pokarze waga
- tego całego porównywania się do innych lasek
- tego poczucia niespełnienia
- tego poczucia beznadziejności bo zwyczajnie mi się nie chcę
- tego, że cały tydzień walczę jak w lew a w weekend znów daje dupy
- Tego, że mimo że jestem wyrąbana jak koń, ćwiczę, biegam, skaczę wiecznie nie śpię, albo nie mogę zasnąć, albo się budzę. Tylko po alkoholu śpię
- tego, że czuję jakiś wewnętrzny niepokój i jestem lękliwa
- tego wiecznego braku czasu na wszystko- bo ćwiczę
- tej ciągłej niepewności ile pokarze waga
- tego całego porównywania się do innych lasek
- tego poczucia niespełnienia
- tego poczucia beznadziejności bo zwyczajnie mi się nie chcę
- tego, że cały tydzień walczę jak w lew a w weekend znów daje dupy
- Tego, że mimo że jestem wyrąbana jak koń, ćwiczę, biegam, skaczę wiecznie nie śpię, albo nie mogę zasnąć, albo się budzę. Tylko po alkoholu śpię
- tego, że czuję jakiś wewnętrzny niepokój i jestem lękliwa
MAM OCHOTĘ TO WSZYSTKO RZUCIĆ I ŻYĆ JAK LUDZIE!!!
Ale co ??
Już nie umie chyba. Siedzę i łapię się, że nieświadomie liczę w myślach ile kcal pochłonęłam. !!! i jakie ćwiczenia dziś zrobię !!!!! Kurna chora jestem jakaś czy co ???
Ale co ??
Już nie umie chyba. Siedzę i łapię się, że nieświadomie liczę w myślach ile kcal pochłonęłam. !!! i jakie ćwiczenia dziś zrobię !!!!! Kurna chora jestem jakaś czy co ???
Do tego jeszcze denerwuje mnie ten brzuch mój- spać nie mogę i wszystko do dupy.
Tak kochane mam doła i mam nadzieję chwilowe załamanie. I co siedzę i oglądam znów te wszystkie chude glizdy i myślę, czemu ja taka nie mogę być :-) Próbuję siłę złapać ......
Edit I
Kurcze macie rację dziewczynki, może to brak wiosny mi tak bije albo to liczenie kcal . Nie wiem. Zastanawiam się ciągle nad sobą...
Postanowiłam dać sobie solidny wycisk i udało mi się to w 100 % mam nadzieję, że może choć dziś będę spała. Zaliczone :
- skalpel z Ewką
- 30 min biegania
- 120 podnoszeń nóg na dolnego brzucha
Najtrudniej jest ubrać buty :-)
Tu coś do kolekcji "mokrych koszulek"
Jutro mam nadzieje też taka będzie!!
Dodatkowo dziś jeszcze furę prania zrobiona a teraz łeb farbuję, nie mogę siedzieć na dupie bo to za wiele korzyści nie przynosi.
Jedzenie: standard : 2 deski + kawa , serek wiejski z warzywami, 2 jajka, kawa, zupa, 2 deski z szynką drobiową i buraczkami, landrynka, kawa, jogurt naturalny- na oko 1100 kcal
Od jutra będzie nieco gorzej- badania mam i jutro dieta płynna, w czwartek gastroskopia i nic do amania, piątek kolanoskopia i jedzenie
(zobaczymy co lekarzyna powie- ale mam nadzieję, że tym razem uda mi się być grzeczna)
Tak kochane mam doła i mam nadzieję chwilowe załamanie. I co siedzę i oglądam znów te wszystkie chude glizdy i myślę, czemu ja taka nie mogę być :-) Próbuję siłę złapać ......
Edit I
Kurcze macie rację dziewczynki, może to brak wiosny mi tak bije albo to liczenie kcal . Nie wiem. Zastanawiam się ciągle nad sobą...
Postanowiłam dać sobie solidny wycisk i udało mi się to w 100 % mam nadzieję, że może choć dziś będę spała. Zaliczone :
- skalpel z Ewką
- 30 min biegania
- 120 podnoszeń nóg na dolnego brzucha
Najtrudniej jest ubrać buty :-)
Tu coś do kolekcji "mokrych koszulek"
Jutro mam nadzieje też taka będzie!!
Dodatkowo dziś jeszcze furę prania zrobiona a teraz łeb farbuję, nie mogę siedzieć na dupie bo to za wiele korzyści nie przynosi.
Jedzenie: standard : 2 deski + kawa , serek wiejski z warzywami, 2 jajka, kawa, zupa, 2 deski z szynką drobiową i buraczkami, landrynka, kawa, jogurt naturalny- na oko 1100 kcal
Od jutra będzie nieco gorzej- badania mam i jutro dieta płynna, w czwartek gastroskopia i nic do amania, piątek kolanoskopia i jedzenie
(zobaczymy co lekarzyna powie- ale mam nadzieję, że tym razem uda mi się być grzeczna)
domanika
10 kwietnia 2013, 18:15Bejbe Bejbe, jak Ci musi zajebiscie tatuaz wygladac jak masz taka krótka bluzecze:) mam nadzieje, ze kiedys bede miala taki plaski brzuszek by nie bac sie taka zakładac. Ale widac, ze docisnelas niezle:) podziwiam Cie za Twoje jedzonko mega:) ale efekty są... buuziak i uścisk!
iamnotperfect
10 kwietnia 2013, 12:25mam ostatnio to samo i pewnie dlatego mi nie wychodzi ta dieta, o ćwiczeniach nie wspomnę :(
ameliaaaaaa
10 kwietnia 2013, 00:14każdy ma chwile słabości, ale widzisz, że potrafisz się podnieść? jesteś wielka ! gratuluję i trzymaj tak dalej (tylko BEZ słabości) :)
malarita
9 kwietnia 2013, 17:56będzie dobrze nie poddawaj się minie ciężki czas wyjdzie słoneczko i życie nabierze kolorów :)
siostrajulita
9 kwietnia 2013, 17:48Wiesz ja nie oglądam tych motywacji ze zszywki.pl czy coś tam bo wiem, że naiwne byłoby myślenie, że kiedykolwiek będę tak wyglądać- choćby przez rozstępy. Cel MUSI być realny. Dla mnie to 65 kg/ 170 cm wzrostu czyli norma a nie jakaś chudzina. Kolejna rzecz- nie porównuj się do innych, porównuj siebie do osoby z wczoraj, pomyśl ile już osiągnęłaś.To, że ktoś inny schudł 2 razy szybciej czy wygląda 10 x lepiej niż my niestety nic nie da. Dieta?? Ja właśnie wczoraj mówiłam do Męża, że na diecie jem smaczniej niż przed. Pieczona rybka, pierś z kurczaka, szaszłyczki warzywne, sałatki warzywne --> to rzeczy, które jadłam w tym tyg. Dużo lepsze pod każdym względem niż kanapka z serem i kiełbasą czy frytki. nie traktuj diety jako kary. A waga ,no cóż, ja też dziś pisałam w pamiętniku, że nie chce coś spaść ale przecież wkońcu ruszy!! No już, głowa do góry;))
Effta
9 kwietnia 2013, 17:44Maleńka, jak ja doskonale Cię rozumiem :/ Przetrwamy. Też będziemy chudymi glizdami!
Gitanaa
9 kwietnia 2013, 17:31Chcesz żyć jak Ci wszyscy ludzie co tylko jedzą i tyją i ich zycie kręci się wokół jedzenia, pomyśl, chcesz być taka jak inni czy jedyna i wyjątkowa!!!
tolerancja2012
9 kwietnia 2013, 17:29Mam podobnie , ale nie możemy sie poddać , miesiące szybko mijają , przyjdzie czas i że my będziemy te chude glizdy haha :)
aliszja1992
9 kwietnia 2013, 17:27Mam to samo , ale o ile mieszkasz w PL to przez pogodę niestety... okropnie mi brakuje słońca i dobrego samopoczucia z tym związanego. Sama przez ostatnie dni miałam milion różnych myśli i głupich pomysłów. Mam nadzieje że ta wiosna nadejdzie i to wszystko się skończy