Biorę się za siebie z moich pięknych 55 kilo zrobiło się ponad 66 i to od września 2011r. Tak ślub zdecydowanie nie sprzyja mojej figurze. Z rozmiaru 34/36 jestem na 38/40 czytać nie mam w czym chodzić i zasuwam ciągle w leginsach i powyciąganych tunikach bo to się choć naciąga.
Kurde kurde kurde.
Pora przestać biadolić i brać się za siebie cele
I waga 60 kilo do końca marca
II waga 55 kilo co czerwca i nie ma folgowania
wracam do siebie bo tragedia.
Postanowienia :
dieta 1000-1400 kcal
raz w tygodniu basen
3 razy w tygodniu ćwiczenia z Chodakowską, na początku płytka dla początkujących bo życie jeszcze mi miłe.
postaram się pisać jak kiedyś co jem
mniej alkoholu !!!!!!!!
zero chipsów
wcieram anty celulity
dieta 1000-1400 kcal
raz w tygodniu basen
3 razy w tygodniu ćwiczenia z Chodakowską, na początku płytka dla początkujących bo życie jeszcze mi miłe.
postaram się pisać jak kiedyś co jem
mniej alkoholu !!!!!!!!
zero chipsów
wcieram anty celulity
Bardzo bardzo proszę o opiernicz jak zasłużę, i to porządny.
paulinasraulina
11 stycznia 2013, 00:06ja też mam podobne postanowienia, więc będę Cię wspierać, nie ma takiej tragedii u Ciebie, ale jak źle czujesz się w swoim ciele to faktycznie coś trzeba zrobić, trzymam kciuki!! Pozdrawiam!!
Milena.milena1
10 stycznia 2013, 23:18Rozmiar 38/40 to nie zadna tragedia!!! Pozdrawiam
orchidea0708
10 stycznia 2013, 23:17Podobno najtrudniejszy pierwszy krok..Ty już go zrobiłaś,podjęłaś decyzję.Nie cofaj się!!!!!!!!Małymi kroczkami do celu.Życze powodzenia i wytrwałosci.pozdrawiam