Hello Kruszynki !
Nie odzywałam się, nie oznacza to że poległam choć też chyba niczego nie zwyciężyłam. Jestem dumna bo się przekonałam do skontaktowałam się z trenerem personalnym, elektronicznie. Na razie jesteśmy na etapie " ładowania mnie pozytywną energią" której mam już znacznie więcej.
W ostatni weekend spotkałam się z TŻ - po miesiącu i niestety widziałam jego rozczarowanie. Wiedziałam że miał nadzieję że schudłam a tu nic. Nawet poruszył ten temat ale nie w sensie :"weź schudnij" tylko w kwestii ślubu i mojego ewentualnego płaczu że tak wyglądam - w sumie zna mnie na wylot i tak zapewne by było.
Postanowienie na weekend i przyszły tydzień:
- odnaleźć parowar, odkurzyć go i zacząć używać REGULARNIE
- w poniedziałek zrobić poziom hormonów zaleconych przez endokrynologa
- ĆWICZYĆ! ĆWICZYĆ! ĆWICZYĆ!
GOOD LUCK !
fitnessmania
19 marca 2015, 09:11Jestem z tobą, Ja sie zastosowałam do diety którą znalazłam w necie i już spadło mi 6kg, kilka prostych wskazówek i wspomaganie diety suplementami, wpiszcie sobie w google - xxally radzi jak szybko schudnąć
vitalia92
13 marca 2015, 13:59trzymam kciuki za ciebie.. od czegos trzeba zaczac :) masz plan na najblizszy tydzien i trzeba sie go trzymac, a potem bedzie tylko lepiej :)
Enchantress
13 marca 2015, 06:58Szkoda że nie poszło tak jak bys chciała. następnym razem będzie lepiej.
angelisia69
13 marca 2015, 04:29przykro ze facet byl zawiedziony :( ale masz jeszcze czas mu pokazac ;-) trzymam kciuki