Ostatnio pisałam chyba w poniedziałek, wielka szkoda bo duchowy rozwój vita aktywności zanika , bieganie co 2 dzień, tak wyszło, dla mojego Słonka musiałam to uczynić żeby miał co papusiać. Nie moge sie doczekać kiedy dopnę sie w moje najszczuplejsze spodnie które jeszcze rok temu były nawet na mnie za szerokie... nie moge sie doczekać kiedy zmieszczę się w ślubną suknię ha, nie sprzedam jej dopuki nie schdne.... Moje drogie ciężkie jest życie grubasa który ma w szafie ciuszki o 2 rozmiary za małe i choć nie jestem strasznie gruba , to już nie chce być nawet lekko przypasiona jak teraz, staram sie mniej żreć i powiem że mi to wychodzi, nauczyłam Synka noszenia na rękach więć musze go nosić , a nosić 8,5 kilogramowego bobasa, to też sie chyba jakieś kalorie spala co? Nie moge sie doczekac biegu i tych spalonych kalorii :) W poniedziałek nowy pomiar :P
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Invicta.
25 listopada 2011, 21:12Właśnie tak: Ja też chcę się mieścić w Twoją suknie ślubną!:)