Biegam, ćwiczę i jakoś nie przejmuję się jaki wynik pokaże szklana w piątek .
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Peppincha
10 lipca 2014, 13:40Ja dawno nie wchodzę na wagę trochę bo się boję :P
bianka_2014
10 lipca 2014, 14:15jutro się okaże czy też mam się bać :)
paniania1956
10 lipca 2014, 11:23Dzieki za pokrzepiajacy wpis, pozdrawiam serdecznie:)
kokosowa1000
9 lipca 2014, 23:00Fajne podejście, niepotrzebnie sobie w głowie nie mącisz;)
bianka_2014
10 lipca 2014, 10:32oj mącę, mącę hahaha :)
bianka_2014
9 lipca 2014, 22:23Komentarz został usunięty
Weronikaaaaaa
9 lipca 2014, 22:20to przez endorfiny :) wszystko dzięki bieganiu... :) ja dziś też zaliczyłam swoje kilometry i jestem w świetnym nastroju.
bianka_2014
9 lipca 2014, 22:24dziś było rozciąganie, uwielbiam to :)
Weronikaaaaaa
9 lipca 2014, 22:26ważne zeby robic to co się lubi. ja dopiero skończyłam biegac a nie mogę doczekac się jutrejszego biegania zwłaszcza że mam nowa trase :)
bianka_2014
9 lipca 2014, 22:53bieganie też lubię, kiedyś biegałam regularnie więc teraz jest mi łatwiej :)
lonia74
9 lipca 2014, 21:42A czemu ja Ci do końca nie wierzę w to nieprzejmowanie?:)
bianka_2014
9 lipca 2014, 22:10chyba, że mi jutro odbije i znów złapię doła :)