Wybrałam rozpoczęcie diety po weekendzie, bo mieli być Goście. Niestety mąż Koleżanki ma koronawirusa, więc spotkanie odwołane. W pracy stosowne działania: odkażanie, obecność przemienna, bez przyjęć. Procedury w służbie zdrowia fatalne. Dorosły gorączkuje, słabnie, a nikt nie leczy, bo nie ma wyniku testu. Test może być zrobiony szóstego dnia, wynik po dobie. Szpital zakaźny nie przyjmie i jeszcze pani (dbając o odległość) zapyta: to do jutra pan umrze? Zgony są przez procedury, mniej przez zakażenie.
Od soboty obowiązkowe maseczki. Rozumiem, że koronawirus otrzymał informację o tym.