Wczoraj byłam na wycieczce klasowej w adrenalina parku i jak to jest na wycieczkach, każdy bierze masę słodyczy...
Mimo iż ja wzięłam tylko 2 kanapki i jabłko,
to i tak poległam...
Co chwilę ktoś otwierał jakieś chipsy, żelki, itp..
a ja uległam..
Jestem na siebie zła.!!!!
Po wczorajszym upadku straciłam motywację..
dziś już nic mi się nie chce..
Mam wrażenie, że zawaliłam i nic już nie można z tym zrobić,
dlatego tracę chęci do dalszej walki z kilogramami,
a nie minął nawet tydzień.. ;//
Proszę pomóżcie...
Niby wiem że to tylko jeden dzień i wszystko można nadrobić,
ale straciłam motywacje..
Jednak nie chcę się poddać..
Chcę w końcu zawalczyć o swoje szczęście.!
Całuję, Daga. ;*