Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
CO JEST GRANE!!!!!!!


NO WŁAŚNIE ćwiczę  jem dania małokaloryczne chodzę na spacery robię brzuszki męża nawet częściej wykorzystuje i co no właśnie nic.Waga nadal stoi na 75kg.
Jakie błędy popełniam????
- piję wodę9 zero gazowanego i napoi
- herbatę nie słodzę
-jem dużo warzyw i owoców
-kolacja 19
-nie jem słodyczy
-za to na śniadanie płatki z błonnikiem
-rowerek 45 min 4 razy w tygodniu
-A6W codziennie
-spacery codziennie
- nie podjadam między posiłkami
-posiłki są małe ale 5 razy dziennie

WIĘC PYTAM CO JESZCZE BO JA JUŻ NIE WIEM CO ROBIĆ

Idę poćwiczyć bo aż się popłakałam pisząc .
Miłego weekendu.
  • mojanitka

    mojanitka

    26 lutego 2012, 00:23

    Kilku dniowe zastoje są niegroźne, nie warto się nimi przejmować, tylko trwać wytrwale. Później przychodzi taki dzień że waga leci na łeb na szyje. Nagle. Chudnąć-chudniesz,jednocześnie zmienia się tez woda i mięśnie, a tego waga Ci nie pokaże.

  • Joannaz78

    Joannaz78

    24 lutego 2012, 20:56

    Po prostu cierpliwosci I sama zobaczysz co sie wydarzy, bo ja juz wiem

  • meya755

    meya755

    24 lutego 2012, 20:48

    mam dokładnie to samo od dłuższego już czasu ;( jak się dowiesz co jest przyczyną to proszę o info. Niby mówią ,a waga w końcu ruszy,a to przestoje,ale ile to może trwać?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.