Trzymam się dzielnie,
pomimo problemów, które nas dopadły. Próbuję jeść zgodnie z MM i ćwiczę.
Jestem na L4 znów,wiosna a ja w domu, kiedy to się skończy?
próbuję skończyć moją pracę magisterską (wrrrrr) , a mój mąż bedzie od poniedziałku bez pracy:(( oj źle się dzieje, źle...
Jestem przerażona. Kredyt do spłacania jest ogromny, i co teraz? normalnie nóz sie w kieszeni otwiera na te firmy transportowe, byłam strasznie przeciwną, zeby w takim momencie odchodził, ale ile można wytrzymywać wyzwiska od złodziei itp pomimo, że jest sie uczciwym? Przecież każdy chce pracować i jak ma sie dobrą pracę, to dlaczego ma to psuć przez pare litrów paliwa? Pomimo że jest tysiąc plomb, gpsy itp?? Normalnie te pieniądze ogłupiaja ludzi. Nie człowiek się liczy i dobry pracownik, tylko kasa kasa kasa......Najlepiej jakby wracał i za swoje dolewał ... Czy jest takie miejsce, że kierowca może spokojnie pracować i nie bedzie o nic podejrzewany? Juz był taki zadowolony, mówił, że fajnie mu się pracuje, a tu znów normy normy i normy...i Chłop nie wytrzymał. Tak sobie pomyślałam jakby mnie ktos tez ciągle podejrzewał i posądzał to czy pracowałabym dalej? wątpię..
Tom się wyżaliła...
co to będzie dalej?
aischad
25 marca 2011, 19:34dobry kierowca zawsze znajdzie pracę, a takich firm, które potrzebują uczciwych ludzi jest naprawdę dużo:) a co rolad, to ja nie robię, od tego mam męża:))) on to lubi i do tego umie, więc nie bedę się kompromitować...
BEAGULEK
25 marca 2011, 07:29by się ułożyło..Bo jednak bez pracy ciężkie jest życie..nie wiem czy nawet nie trudniejsze jak się ma..fatalną..Nic na to nie poradzimy a przecież trzeba z czegoś żyć..
czocharowa
23 marca 2011, 00:26oj ;( moj Ł tez jest kierowca tira .. doskonale rozumiem o co chodzi.. nic nie poradzimy.. tak juz jest na tym swiecie ;(
desperatkaaaa
22 marca 2011, 21:58dzisiejszy świat wszyscy wszystkich o cos podejrzewają a uczciwy i tak nie ma racji bytu; trzymaj sie Beteczko musi byc dobrze....
Karampuk
22 marca 2011, 20:20tzrymam kciuki aby sie szybko ułozyło
Malgoska39
22 marca 2011, 19:55mój syn wytrzymał w firmie przewozowej niecały miesiąc! po 70 przesyłek dziennie, grypa żołądkowa z załadowanym samochodem, brak możliwości zejścia z trasy, wyzwiska i nagonka! na setki paczek rozwiezionych pomylił sie odsyłając jedną na zły adres, 150,-zł mniej do wypłaty, przy zarobku 1200,-zł (a gdyby tak było tych pomyłek wiecej?) ROZUMIEM GO CAŁKOWICIE!!!! oby jak najszybciej coś znalazł!!!!
siewonkap
22 marca 2011, 19:47Co ta kasa potrafi zrobić z człowiekiem eh...A pracę prędzej czy póżniej znajdzie inną, powodzenia!