moje:
Spróbuję nie jeść słodyczy przez okres Wielkego Postu. Moja definicja słodyczy: ciasta, cukierki, czekolada, żelki oczywiscie, czipsy, frytki, nutella, pieczony boczek, babka z lewiatana i orzeszki w czekoladzie z biedronki tez, tudzież krówki i mieszanka studencka. itp itd. jak mi sie przypomni coś jeszcze to dopiszę.
Postanawaiam sobie własnie to - spróbuję zrealizować... Czy sie uda? Nigdy jeszcze nie robiłam postnych postanowień. A tak w ogóle to wyrzeczenie będzie równiez podziekowaniem, za zdrowie mojej rodzinki. Bo nie doceniamy go gdy jest, ale gdy go nie ma...I bede prosić o silną wolę, aby wytrwać w tym postanowieniu, bo za grosz jej nie mam
Czy wrócę na 100 pro do diety - niewiem. Dzisiaj jestem grzeczna od rana. zobaczymy jak to bedzie dalej będzie.
waga mnie wczoraj ugryzła - zabolało.... 77,9 rano:(((
dzisiaj 77,4 rano i z ta waga startuję.
Koniec kropka.
Karampuk
9 marca 2011, 17:51pieczony boczek zakwalifikowałas do słodyczy ?? hi hi