Wchodzę dzisiaj na moją wagę, z niezbyt wielką nadzieją na spadek po wczorajszym dniu, i co widzę? 77,7!!! SZOK!!!!
Może to prezent od zajączka? chociaż nie wiem, czy zasłużyłam
cieszę się niezmiernie, ale jak znam siebie to wszystko w święta zepsuję, bo mam zamiar jeść ciasto. Chociaż kawałeczków kilka .
Poza
tym wczoraj 3 dzień a6w koszmar. To chyba nie dla mnie. Brzuch boli
niemiłosiernie. Ale będę próbować dopóki nie padnę, jak nie będę mogła
tyle powtórzeń robić, to zrobię mniej, zawsze to lepsze niż nic.
A
moja sukieneczka ze zdjęcia, jest jakaś niewymiarowa. Zauważyłam, że
jest zwężana w biuście i biodra są ok, nawet maja luzy, a góra jeszcze
ciasnawa. Chyba się w nią nie wpasuję. Muszę znaleźć nową motywację:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bezkonserwantow
3 kwietnia 2010, 09:35<img src='http://img20.imageshack.us/img20/5193/29988522.gif' border='0'/>
martita.szczecin
3 kwietnia 2010, 08:12super kochana :D u mnie tez 400 gram mn iej :D
kesi2610
3 kwietnia 2010, 08:09i narazie się ciesz świetami a wage odrobimy po swietach wiosna wpadnie do nas na stałę to wiecej sie ruszać bedziemy i nie bedzie sie tak o jedzeniu myślało a przynajmniej w moim przypadku bo jak wyjde z małym do piaskownicy to wracam wieczorem a juz wieczorem wiem ze już jedzenia nie wolno mi tknąć :)