Wracam tu po latach wielu.
Pomóż schudnąć vitaliowy przyjacielu.
Spaslam się to fakt, nie dyskutuje
W każdej czynności te kilogramy czuje.
Wiem rymy nieco częstochowskie ale talentu do pisania to ja nigdy nie miałam. Za to do jedzenia zawsze :)
Wracam tu po kilku latach kiedyś na diecie vitalii ładnie schudłam bo prawie 10kg:) Nie miałam jednak takiej nadwagi jak teraz. Dziś wracam mam do zrzucenia około 25kg. Pół roku temu zostałam mama,i nie przypuszczałam że macierzyństwo i cała ta impreza związana z wychowywaniem maleństwa mnie tak wciągnie że zapomnę o sobie:(, tak zapuscilam się...
Po ciąży ważyłam 76kg i szczerze mówiąc balam się wejść na wagę. Aż do wczoraj. Waga pokazała 85kg. Owszem zauważyłam po ciuchach że są bardziej opiete. Ale jakoś bardzo mnie to nie motywowalo. Planowałam schudnąć w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Wyglądam jak potwór. Oddaliłam się od męża bo ciężko udawać seksowną żonę kiedy jest się grubym nieszczęśliwym i zmęczonym. Mąż wyjechał w delegację dzięki czemu mam więcej czasu dla siebie na cwiczenia i gotowanie fajnych zdrowych i niskokalorycznych potraw.Będzie dopiero na święta i do tej pory chciałam zrzucić chociaż 5kg. Zostało mi 5tygodni:)Cel myślę realny. Ach Marzenie. Wyglądac jak milion dolarów albo chociaż 100zl:)
Mój plan to po krotce 1700kcal ćwiczenia godzinę dziennie i spacery z dzieckiem:) Jak mogłam dopuścić do takiej wagi... No ale nie ma co się uzalac tylko trzeba brać się do roboty. Mój mały pedrak właśnie zasnął i mama ma czas na spotkanie z Mel b:)
Zapraszam inne mamy do odchudzania się.. Może stworzymy jakąś grupę? :)
P.S w następnym wydaniu zdj wieloryba:))))
reghina
16 listopada 2017, 09:05Ważne, ze zauważyłaś, że pora coś z tym zrobić :) Powodzenia!
Olkeens
15 listopada 2017, 23:24Mam nadzieję, że Ci się uda. :) Powodzenia!
anastazja2812
15 listopada 2017, 22:35Dobrze, że zdecydowałaś się zrobić coś dla siebie i wzięłaś się za ćwiczenia. Tak jak mówisz, 5kg do świąt to realny cel, jednak nie rzucaj się na głęboką wodę, bo godzina ćwiczeń dziennie tak nagle to bardzo dużo. Co do kcal jestem zielona, ale chyba lepiej obcinać powoli aby w razie długiego zastoju można było wtedy odjąć kcal. Trzymam kciuki!
roogirl
15 listopada 2017, 21:26Ja już widziałam zdjęcie na forum :) Nie za mało kcal na początek? Ważne, że tu jesteś i postanowiłaś coś zmienić. To się chwali. Będę trzymać kciuki.
andula66
15 listopada 2017, 19:18Dasz radę ciężko zacząć a potem już będzie z górki trzymam kciuki
pigusia83
15 listopada 2017, 17:37Powodzenia.Trzymam kciuki mocno!!!
Bedka.
15 listopada 2017, 12:13No właśnie uciekalam przed waga w myśl zasady co z oczu to z serca...
Cathwyllt
15 listopada 2017, 11:39Trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci powodzenia :)
elziwa
15 listopada 2017, 11:31Na pewno dasz radę. Szczęśliwa mama to szczęśliwa rodzina:) Powodzenia :)
106days
15 listopada 2017, 10:43Powodzenia ;-) na pewno Ci się uda, skoro już raz sobie pokazalas, że potrafisz! :)
editka86
15 listopada 2017, 10:27Powodzenia! Cel realny jak najbardziej wiec do dziela. No najgorzej jak sie odklada wazenie a potem jest szok. Aj znam to tez. Maluch ma pol roku to na spokojnie dasz rade cwiczyc hihi potem w sumie też z dzieckiem na plecach brzuchu itp.
Bedka.
15 listopada 2017, 11:18No teraz już trochę lepiej się czuje. Maluch wie kiedy dzień i noc. Nie drze się bez przerwy jak wcześniej. Moja mała prywatna syrena alarmowa
Elavia
15 listopada 2017, 10:19Jeżeli raz się udało, to drugi raz też się uda. Bo tu nie chodzi o ilość kilogramów, tylko siłę woli, a widać, że jesteś zmotywowana ;)
Bedka.
15 listopada 2017, 10:21Oj bardzo. Myślałam że nie jest tak źle póki nie stanęłam na wagę:/