kilka dni wolnego i tez kilka dni odpuszczonej diety, oraz ćwiczonek
chociaż w piątek nie było tak źle- 2,5h chodzenia na zakupach, na steper zabrakło juz chęcie, w sobotę- sprzatanie ogródka, grabienie liści, zakupy- w posukiwaniu kozaków dla mojej młodszej pociechy.
w niedziele, niestety słodkie lenistwo, w poniedziałek - kolejne porzadki tym razem ogródek u rodziców, za to wczorej tylko małe prasowanko i tyle, za to obzarstwo rybne... mniam pycha...
na wadze niestaty nic nie ubyło, a wręcz przybyło:(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.