Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...
6 listopada 2008
wczoraj tez stepperek, ale tylko 19 min, nie miałam siły na więcej,
ale za to 2 h ślęczałam nad buraczkami, więc trochę ruchu tez było,
z dietą - różnie, niby rano się pilnowałam, ale wieczorem skusiłam się na tort śnietankowy własnej roboty- został po urodzinach - pyyyyychotka!!!
dzisiaj chyba zrobie przerwe ze stepperkiem, może uda sie zrobic jakies ogólnorozwojowe ćwiczonka.
waga dalej stoi - ale czego sie spodziewać ?? jak dieta taka sobie, dalej jestem wieczorami głodna jak wilk, a problemy kibelkowe dalej są (od piatku!!!!) - nie wiem, gdzie się to wszystko we mnie mieści?? chyba włączę ispagul i odstawie na troche formoline - chyba nie działa na mnie najlepiej :(
humor może ciut się poprawił, ale nie jest najlepiej.