Zjadłam ten chleb z tuńczykiem- ale nie tostowy tylko razowy, całego pomidora i żurawinową herbatę bez cukru, bo jakoś tylko ta mi weszła, nie zjadłam planowanego jogurtu i pomarańczy. Po wstaniu z łóżka wypiłam 2 szklanki wody, ale nie z rozsądku tylko że strasznie suche powietrze mam w mieszkaniu. Żeby tylko się nie skusić na ten Orlen :) Zaraz wycieczka.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
beatrycja83
15 grudnia 2012, 18:41Wygrałam sama ze sobą, nie pojechaliśmy na Orlen nie zjedliśmy zapiekanki złocisty kurczak a mały kanapki, za to podjechaliśmy do sklepu ze zdrową żywnością kupiłam mężowi dobra kiełbaskę cielęcą i bułeczkę z dynią, był zachwycony a mi się udało pokonać pewien schemat
radomszczak
15 grudnia 2012, 10:35Dobry plan :) i ta woda naczczo. Ja proponuje kupić sobie jeszcze błonnik i jeść rano. Trochę oszukasz głód.