Wczoraj byliśmy z mężem u znajomych. Było mnóstwo pysznych cukierachów i ich nie tknęłam, ciasto - nie ruszyłam, czekoladki - zostawiłam. Ale na moje nieszczęście koleżanka zapakowała nam (mimo mojego sprzeciwu) trochę ciasta... i stało się.. wieczorem, jak przyjechaliśmy ono tak na mnie patrzyło, że nie mogłam przejść obojętnie.. Skusiłam się Dlatego obawiam się, że dziś nie zasłużyłam na deserek tylko pytanie czy podczas diety można na deserek zasłużyć..
W tej Vitamotywacji miałam sobie ustalić nagrody za kolejne drobne sukcesiki i było napisane, że nagrodą nie może być jedzenie :P
No nic... nie marudzę już... pochwalę się za to, że 5 godzina callaneticsu za mną :)
Tak jak mówiłam w piątek, waga troszkę spadła.. ale dziś robiłam fotki i po ciele jakoś tego nie widać :( Myślałam, że się zmotywuję widząc efekty na zdjęciach, a tu wręcz przeciwnie :-/
No cóż... żeby zmotywować bardziej siebie i Was, wklejam kolejną miłą dla oka fotkę :)