Spotkanie południowe...za mną. Po oględzinach okolic " okołorynkowych" i wskazaniu palcyma ...dosłownie , co mam sfotografować poszliśmy dyskutować do Różanego Gościńca - bo już zaczęło padać ..again. Na wejściu spytałam panią czy nas nie wygoni bo przyniosłam pączki dla znajomych i u nich chcielibyśmy tylko napoje do pączków zamówić, przy czym obiecałam solennie, że pączki robiłam własnołapnie od A do Z. Pani się uśmiechnęła , nie zabroniła konsumpcji " własnej" i nawet talerzyki na pączki przyniosła. Po prawdzie jadła tylko J., W. zabrał swój " przydział" do domu, żeby obdarować i żonkę a ja nic nie jadłam, bo już mi nie wolno było. Do domu wpadłam z jęzorem na brodzie i przebrałam sie na badanie ...niepotrzebnie pojechałam w biustotrzymaczu, bo spokojnie mogłam go zostawić na miejscu. Jeansy zamieniłam na leginsy, tuniczkę odziałam, zegarka nie zakładałam. Pojechaliśmy ...jedziemy ( samo ruszenie spod domu mnie zdziwiło, no ale myślę sobie ...chłopina chce korki ominąć), drugie skrzyżowanie, chłop skręca w lewo, pytam " gdzie ty mnie wieziesz"? ( Pół godziny wcześniej powtarzałam dwa razy ...do centrum onkologii jedziemy, bo mnie chciał wieźć do przychodni, w której mam ginekologa i ortopedzia) a on rozkosznie ...." no na Główną", na jaką Główną pytam ...tu jest laboratorium, a ja mówiłam do centrum onkologii ..no wreszcie zajarzył i pojechał właściwie. Z marszu weszłam na rezonans ..choć było 20 min przed umówioną godziną. Przemiła, radosna, pozytywna pielęgniarka mnie nakłuła i okablowała ( bo przecie bz i z ..kontrastem mi Krzysio zlecił), pośmiałyśmy się pożartowałyśmy , poszłam się nieco jeszcze rozgogolić i przemiły doktorek rozłożył mnie i ułożył na wózku. Na ucha dostałam słuchawki ( do chrzanu ..bo zamiast Beethovena i tak mi łomot machiny docierał, a zdecydowanie wolałabym słuchać którejś z symfonii) do łapy gruszkę z alarmem i jazda ...do dziury . I ten aparat mi się podobał bardziej niż ten z którym miałam poprzednie doświadczenie bo jechałam nogami do przodu a nie głową, co prawda i tak wyraziłam obawę, czy się zmieszczę, ale doktor zapewnił że tak będzie i faktycznie ...nie zaklinowałam się. Łomotało koszmarnie na różne sposoby ( ale stukania dzięcioła nie było), ślepi jednak nie otwierałam, za to dostałam koszmarnego ataku kaszlu , na szczęście nie próbowałam zakryć ust dłonia...bo przyszło mi do głowy, że może mi się ręka nie zmieścić w rurze ..i miałam rację. Po jakimś czasie miła siostrzyczka wtłoczyła mi do żyły kontrast i powiedziała, że jeszcze trzy minutki i kończymy . I tak było ..oblekłam się, posiedziałam na korytarzu...oddałam służbie zdrowia zużyty wenflon i wróciłam et chałupa. Teraz poczekam na wynik i dowiem się ...co tam mi wyrosło w tym moim kręgosłupie a potem dziada ....będziem dyscyplinować . Choć informacja że mogła mi się pojawić przepuklina w tym samym miejscu z którego ją usunięto ...wcale mi się nie spodobała. No ale nic. Miłym zakończeniem dnia był telefon od J. że pączki pyszne i małż też przyjechał z podobną wiadomością , że znajomi, którym wczoraj zawiózł pączusie powiedzieli iż , żaden pączek nie może się równać z moimi . I powiem wam , że nawet Szczeżui się wyrwało ...mają rację, twoje są pyszne. Ot to chyba tak przez nieuwagę powiedział :). A teraz troszkę fotek noworocznego Radomia.
No to miłego wieczoru wszystkim. Ahoj!!!!
tara55
8 marca 2023, 19:22Czy Beatka dziś świętuje i bukiety otrzymuje.? Najlepszego. 🌷
malutkikruk
18 lutego 2023, 18:50Dzielna jesteś :) a ja ostatnio z moim uczniem czytalam legendę o powstaniu Radomia, że nazwa tego miasta od Rad Dom pochodzi :)
Beata465
18 lutego 2023, 20:31No właśnie ...legenda :) bo pochodzi od imienia Radomir , ale zawsze to miło mieć legendę no bo " jak to brzmi" :)
Kasztanowa777
18 lutego 2023, 13:05Ach, moj "Radomek" jak ja tesknie :) Do rezonansu dwa razy probowali mnie wsadzic, juz nie pamietam czy do przodu, ten drugi byl niby otwarty, ze z boku bylo widac , ale ja i tak sie nie dalam. Podziwiam Cie, dzielna dziewczyna z Ciebie!
Beata465
18 lutego 2023, 20:28Dziękuję Aniu, przyjeżdżaj do Radomka ....spanko u mnie jest :) . A dzielna...czy ja wiem, raczej świadoma że coś mnie tam uwiera i zdeterminowana by się dowiedzieć co ( i jak tego gada zneutralizować) :D
Kasztanowa777
22 lutego 2023, 14:38Bardzo dziekuje za zaproszenie. Poki co, kwatere jeszcze mam, ale na przyszlosc milo bedzie miec mete w naszym Radomku:) Dziekuje Ci, Beatko.
Beata465
22 lutego 2023, 19:00A bardzo proszę :)
mariposa04
17 lutego 2023, 23:16Kamienica z drugiego zdjęcia jest przepiękna i bardzo tajemnicza, kojarzy mi się z jakimś nawiedzonym zamkiem ;) mogliby o nią zadbać :(
Beata465
18 lutego 2023, 07:01ta kamienica ...to moje marzenie , bardzo, baaaardzo mi się podoba od zawsze. Mówiłam, że gdybym została milionerką to chętnie bym ją kupiła, niestety dom niszczeje bo współwłaściciele nie mogą dojść ze sobą do porozumienia :(. Cała ulica Sienkiewicza to piękne kamienice, sporo osób przyjeżdżających do Radomia porównuje tę część miasta do Paryża , niestety nie mogę się wypowiedzieć bo w Paryżu nie byłam ( jeszcze :D )
kitkatka
17 lutego 2023, 20:36Przedostatnie poznaję. Na pewno tam byłam. Straszliwie dawno temu, hi hi hi. Przypomniałaś mi, że u mnie tez nadejszła pora sprawdzenia guza na kręgosłupie. Do doopy była ta upartość przodków do chodzenia na 2 nogach. Buziol
Beata465
17 lutego 2023, 21:41No popatrz....i przez lata Żeromskiego z widokiem na Farę niewiele się zmieniło...no trochę...teraz do d(r)eptak. Racja , mogliśmy ganiać na czworakach ...byłoby zabawniej ( a może i szybciej).