mnie dzisiaj dopadło...późno wczoraj usnęłam a zmęczona byłam strasznie, wieczór to spotkanie kilku kół Zielonych , bardzo męczące spotkanie bo Warszawa zebrała się w jakieś ogromnej, pustej przestrzeni, prawie nie rozumieliśmy co ludzie do nas mówią ...więc nie tyle tematyka czy czas były męczące, co warunki . Dzisiaj od rana znowu duszno ...byłam na zmianie pazurów...tym razem fuksja ...i jeden ciemniejszy z połyskiem . Od wczoraj planowałam ugotowanie fasolki po bretońsku , dzisiaj też mi się nie chciało jak nie wiem co...ale trzeba było bo fasola już namoczona, właśnie wpadł małż i zapytał " mogę" ?? szok....zapytał. zanim wsadził łychę do gara ...powiedziałam, że wątpie żeby nadawała się do jedzenia, bo zaczęłam ją gotować godzinę temu i dopiero dorzuciłam wołowinkę , nie uwierzył, okazało się że i fasolka też twarda . Zaczęłam dzisiaj pić podagrycznik...podobno świetnie odwadnia ...zobaczymy ...wczoraj nogi miałam wieczorem, niczym balony i to takie ..turystyczne , nic tylko kosz doczepić ...oooo zaraz będzie lało , grzmi . I dobrze, niech leje , dzisiaj patrzyłam na nasz wyschnięty park , przy okazji zobaczyłam piękną pliszkę ( tak mi się wydaje że to pliszka, bo ptaszyna miała baaaaaaaaaaaaardzo długi ogon) , Jestem dzisiaj cala na nie ......chyba dorzucę ostatnią porcję kiełbaski i runę na marka ...potrzeba mi trochę snu. Tymczasem ....powłóczmy się ( nie będzie ostów ...dzisiaj)
Miłego, spokojnego popołudnia wam życzę , jednak zdecydowałam się paść. Bye
Magdalena762013
18 sierpnia 2020, 22:29U mnie fasolka raczej zima, a latem - fasolka szparagowa z bułeczka lub sosem czosnkowym na tapecie. Ale jak małż cześciej korzysta z Twojego gotowania, czy mi sie tylko wydaje? A co do rozmów on-line twoja rownież wczoraj brałam udział w takiej, gdzie ktos mówiący wyraźnie był na plazy, gdyż usłyszałam „ooooorzeszki w karmelu”:). W temacie zdjec: 1. Sympatyczne, jak harcerze czekające na apeli słowo baczność 2. Cuuudne- jak print na materiał lub tapetę 4. A cóż to? Kształt mi nieznany 8. Pieeekne- na wystawę np. Na parkan w Łazienkach królewskich 10. Równie piekne
Beata465
18 sierpnia 2020, 22:36nie wydaje ci się ....jada częściej i ...częsciej się śmieje ( może jednak matka go przytłaczała swoim marudzeniem, ale oni nauczeni byli w domu niemówienia, więc nie narzekał) . " Cóż to" - to figi ...maki powyżej :P . Zdjęcie z " bierdoneczką" to moja tapeta w smarkfonie ;)
Magdalena762013
20 sierpnia 2020, 00:45To ciesze sie, ze widać dobre zmiany.
Magdalena762013
20 sierpnia 2020, 00:45Komentarz został usunięty
Magdalena762013
20 sierpnia 2020, 00:46Komentarz został usunięty
kitkatka
18 sierpnia 2020, 21:40Te pierzate są eleganckie. Włos długi i rozwiany jak mój. Ziółek nie wypiję. Mogę pożreć na sucho. Też mnie chodzi po głowie fasolka ale moczyć i gotować jej nie mam zamiaru. Użyję puszkowej. U nas się ochłodziło i to zdrowo bo z 30 zrobiło się 23 i piździło. Jutro podobno ma być jeszcze gorzej. Zmarzłam. To za duże ekstremum takie zmiany. Buziol
Beata465
18 sierpnia 2020, 21:45bardzo mi się te " fiatuszki rozczochrańce " podobają , nawet sobie kartkę z ich naźwiskiem fotnęłam...u nas trochę popadało wieczorem ale chłodniej absolutnie , także zarówno się nie zrobiło
Kasztanowa777
18 sierpnia 2020, 16:44Milo bylo sie powloczyc, pozdrowionka:)
Beata465
18 sierpnia 2020, 17:35cieszy mnie to , pozdrowionka :D
marsela7
18 sierpnia 2020, 15:30Ratunku ! Gdzie ten deszcz ? Tu pali słońce niemiłosiernie ... :(( Ja wiem, że nie powinniśmy narzekać, bo tego lata jak na lekarstwo ale ileż można ??? Urlop się skończył i to chodzenie w długich spodniach do pracy doprowadza mnie i mój odwłok do dodatkowej rozpaczy... ufff... nażaliłam się to teraz sobie tu troszkę u Ciebie pozwiedzam :) Chłodnego !
Beata465
18 sierpnia 2020, 17:35deszcz ..u mnie , co prawda po grzmotach spodziewałam się czegoś obfitszego no ale ....dobrze że w ogóle popadało
Alianna
18 sierpnia 2020, 15:17Nie padnij tylko całkiem :-) Powiadasz, że podagrycznik odwadnia? A ja mam świeżutki na moim ogrodzie :-)))
Beata465
18 sierpnia 2020, 17:34tak zameldowała mi Długoręka , ktora go chłepcze od jakiegoś czasu, ja też dzisiaj zakupiłam i wypiłam i jestem mile zaskoczona bo to zielsko jest smaczne ( w przeciwieństwie do perzu)
Alianna
18 sierpnia 2020, 18:29No coś podobnego 😃 Wiedziałam, że podagrycznik to ziele jadalne, nawet kiszonki można z niego robić, ale że działa oczyszczająco i odwadniajaco, to tego nie wiedziałam. Trzeba będzie spróbować, skoro mam go pod ręką 🤔
Beata465
18 sierpnia 2020, 20:01a widzisz :D czego to się można dowiedzieć ....