Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A natura

uwielbiam je.....poczekamy aż się zazielenią....choć myślę że wtedy stracą duuużo na urodzie :D

w prostocie drzemie piękno, choć trudniej je zauważyć niż ...obfitości :D

i w tej dziurze gdzie sobie rosną " tak jest cicho o zmierzchu" i nie tylko o zmierzchu

toć napisałam miła, że za pazerną większość płaci niewinna mniejszość

Ja też z racji choćby obcowania z dziedziną odpowiadającą min. za karanie jestem przeciwna zbiorowości, tyle że ta nasza " zbiorowa odpowiedzialność" jest efektem naszej bierności ( oczywiście nie wszystkich ale tych aktywnych jest zbyt mało) :(

Dziękuję bardzo już sobie ją umilam, kawą z cynamonem, potem śniadanko, chleb się już robi, piesice śpią w słonku, z głośników płynie piękny modry Dunaj .....żyć, żyć się chce.

I ja dziękuję, cieszę się , że możemy zobaczyć piękno...nawet badyli . Przecież tak naprawdę, większość nawet oka by na nich nie zawiesiło a co dopiero się nimi zachwycić :D

No niestety, tak było zawsze....za grzechy innych zwykle płaci większość. A ja właśnie robię chlebek, po śniadaniu pokicam a potem podszykuję sliwki do mazurka, niech sobie podziabane leżą w miseczkach i czekają na pieczenie :D