i nie zmienię daty imprezy imieninowej. O taka będę. W ogóle jestem w szoku....co to za zapraszanie ciotecznych babek na chrzciny do dziecka? Ja wiem...że tu chodzi o "kasę Misiu, kasę". Ale bardzo przepraszam, moi goście są powiadomieni o piciu i żarciu i sodomii i gomorii 9 września. Ja plany zakupowo , gotowaniowo i pieczeniowe naszykowałam na przyszły tydzień, ten tydzień mam zaplanowany na uciechy cielesne...pazury i takie tam. Nie będę niczego zmieniała, jak babcia chrzczonego dziecka nie chce przyjść do mnie ok rozumiem, ale ja nie będę zmieniała i już. Tym bardziej, że tak " poważną" uroczystość , w moim mniemaniu, ogłaszają dwa tygodnie przed zdarzeniem. A sio...decyzję pozostawiam w rękach małża ( już uszami wyobraźni słyszę, jak mówi " rób co chcesz" ) ja daty imprezy nie zmieniam. O i to by było tyle w tym temacie.
Dzisiaj oczywiście tradycja ...poleciałam do mojego ulubionego sklepu, jest tydzień grecki ..nakupiłam halloumii do sałatki, kupiłam wędzonego tuńczyka, który mi baaaaaardzo smakuje i kupiłam dzisiaj ośmiornice w oleju sojowym ...zobaczymy, kto jej nie będzie chciał ...ruszyć. A i kupiłam łopatkę jagnięcą ...z kością,tzn. z kawałkiem ...ramienia ale ją wpakowałam do zamrażarki i zrobię ją dla dziecków...a nie dla wszystkich , bo wzięłam taką niezbyt wielką , ciut ponad kilogram. W doniczce mam piękny rozmaryn to będzie mniamniuśnie ....muszę poszukać jakiś arabskich dodatków ...ooooo mam kiszone cytryny, bomba, nareszcie przetestuję ich smak. I coś tam coś tam ...bo jednak jagnięcina w arabskim smaku jest pyyyyycha. Potem pojechałam sobie do mamy, wypiłam kawę, oparłam się kuszeniom ciastem...dzielna byłam, ani nie chciałam ciasta z kremem i orzechami ani tego z galaretką i owocami, czysta , żywa , gorzka kawa.
W sobotę grzeszyłam, albowiem świętowałam urodziny koleżanki ..no i urodziny były alkoholowo , ciasteczne chociaż też pożarłam tylko jeden kawałek pysznego tiramisu i jeden niezbyt pysznego dziwnego sernika z musem morelowym...no ale kumpela nie ma gdzie piec, więc ciasta cukierniane, tiramisu pyszne a sernik ..patrz wyżej.
No dobra idę grzać indyczka na obiad ...surówkę mam to mogę się oddać konsumpcji. Miłego popołudnia. Ahoooj
ellysa
29 sierpnia 2017, 07:49To tak ja tez jestem zmęczona nic nie robieniem.
Beata465
29 sierpnia 2017, 07:51No to mamy doborowe towarzystwo :D:D
Asik1603
29 sierpnia 2017, 07:25Też bym nie poszła jako pociotka. Można się dać zaprosić na kawę w ramach serdecznej znajomości, ale nie na chrzciny. To gruba przesada. Imieniny nie mają tu nic do rzeczy. A jeszcze zaproszenie na ostatni moment... Może im się miejsce zwolniło i nie mają kogo tam włożyć, a kasa by się przydała:D Popieram Cię zatem w całej rozciągłości. Buźka;)
Beata465
29 sierpnia 2017, 07:49Oczywiście że tu po pierwsze chodzi o kasę :D:D .
kitkatka
28 sierpnia 2017, 23:32Twoje imieniny na pewno są ważniejsze niż chrzciny pociotka. Chociażby z racji długości stażu w obchodzeniu jubileuszu. Buziol
Beata465
29 sierpnia 2017, 05:53hahahaha....dobre, dobre :D:D będę się teraz na ów " staż " powoływać :D
Magdalena762013
28 sierpnia 2017, 21:28Tez słyszałam o tym haloumi - a mozna go tez na zimno wykroić do sałatki? Reszta mnie jakoś nie kusi. Choc teraz zerknęłam jeszcze na ofertę i jest tez feta - orientujesz sie, czy ona lepsza od takiej naszej, polskiej?
Beata465
28 sierpnia 2017, 21:38może i można...mnie bardzo smakuje ugrillowany a co do fety, to jest dla mnie za słona, wolę ser typu bałkańskiego z Pilosa ( ale też rzadko) albo bardzo lubię ser typu bałkańskiego ale kozi ( jest w puszkach 400 g) ale to jest z tej serii Deluxe i pokazuje się przed świętami :D
Magdalena762013
28 sierpnia 2017, 22:02Dzięki za Twoją opinię! Ja tez kupuje ten bałkański Pilosa i b. mi smakuje. Dodatkowo duzo łatwiejsze krojenie niz w przypadku naszej fety...
kitkatka
28 sierpnia 2017, 23:30Można. Tylko piszczy w zębach jak chudy twaróg. Pozdrówka
savelianka
28 sierpnia 2017, 20:44Tak trzymaj, he je:))
Beata465
28 sierpnia 2017, 21:37Nie ugięłam się :D
savelianka
28 sierpnia 2017, 21:38Bravo ty:)
Beata465
28 sierpnia 2017, 21:40Dziękuję ..jak wspomniałam robię to dla świętej spokojności ( a może i z wyrachowania hihihihi przecie chłopina przy świadkach się zobowiązał zapłacić za wszystkie barcelońskie wydatki) . Mam nadzieję, że moje dziewczyny jakby co ...nie będą robiły takich " spędów" rodzinnych
aniaczeresnia
28 sierpnia 2017, 20:07Tez bym trzymala datę!
Beata465
28 sierpnia 2017, 21:36Już to oznajmiłam ...:D
moniq1989
28 sierpnia 2017, 19:54Nigdy tego nie zrozumiem, chrzciny to powinna być najbliższa rodzina, teraz się robi cyrk z tych uroczystości,a daty nie zmieniaj :) Pozdrawiam!
Beata465
28 sierpnia 2017, 21:36I ja też przestałam to rozumieć, tym bardziej że tam nigdy nie było takiej " miłości" rodzinnej ale ...nie mam ochoty się kłócić z małżem a widzę że on uważa iż " powinniśmy" iść , to on będzie wkładał kopertę w poduszkę..jego wola, ja będę robiła za " mężowską koronę" :D
mikelka
28 sierpnia 2017, 19:29kurcze ale ty kusisz ..no nie !! ja nie moge :D SLINA MI CIEKNIE ....
Beata465
28 sierpnia 2017, 21:34oj tam, oj tam....ja tylko ...nadmieniam :D:D
zlotonaniebie
28 sierpnia 2017, 18:59Twój ulubiony sklep to chyba L, więc ja jutro w ramach przebieżki udam się te drobne 3 km do niego :)) Dobrze, że mnie nikt domowym ciastem nie częstuje, bo bym się chyba nie oparła. Ty to dzielna jesteś jak nie wiem co :))
Beata465
28 sierpnia 2017, 19:09też sobie pogratulowałam tej dzielności. A L faktycznie lubię , wiele rzeczy mi tam smakuje :D poza tym jestem nietypową kobietą i cierpię jak muszę iść po zakupy, więc lubię skrócić sobie cierpienie i jak najwięcej kupić w jednym miejscu :D:D
elkada
28 sierpnia 2017, 17:27a u ciebie jak zwykle smacznie!
Beata465
28 sierpnia 2017, 17:48:D:D dziękuję
ellysa
28 sierpnia 2017, 15:37Jak milo juz bym chciala tam siedziec z piesiami:)
Beata465
28 sierpnia 2017, 16:32no nie wiem, nie wiem....piesie śpią....są straszliwie zmęczone nic nie robieniem cały dzień :D
ellysa
28 sierpnia 2017, 14:53A zebys wiedziala ze kiedys zwale Ci sie na glowe no moze na chate i bede siedziec Ci na karku.:)
Beata465
28 sierpnia 2017, 15:35na karku to na pewno nie ....ale na fotelu bardzo proszę :D
ellysa
28 sierpnia 2017, 14:50Jem na sile i wychodzi to bokami....no tymi...porobili wszystko dzis ostatni dzien.
Beata465
28 sierpnia 2017, 14:35Decyzja " łososiowa" czyli Salomonowa :P, na chrzciny pójdziemy...ja się wyrobię, to będzie zadanie dla mojego małża, ew. zawieźć dzieci do Warszawy ( bo może być opcja, że się nad nim ulitują i pojadą busem razem z żarciem) i wrócić na 12 na chrzciny . Ale ja easy.....mam to w doopie, kreację mam, drugą w razie czego mam na oku i chcę ją upolować :D:D , obuw mam, torbę mam, pachnidła mam, kosmetyki też...czyli jestem zwarta i gotowa choćby jutro :D
Magdalena762013
28 sierpnia 2017, 20:55Czyli terminy sie nie pokrywają? Ty robisz pewnie im. W sobotę, a chrzciny w niedziele? Czy wszystko w niedziele? Bo nie ogarnęłam...
Beata465
28 sierpnia 2017, 21:33ja zawsze robię w sobotę...żeby goście zdążyli " dojść" do siebie ...tylko że babcia dziecka i druga ciotka babka ( wcale nie wiem czy przyjdą) będą dzień po dniu miały imprezę a u nas zwykle małż odwozi dziecki z żarciem do Warszawy , tym razem będą się musieli sprężyć :D ja jak wspomniałam ...będę leżała i pachniała ( sobotnimi trunkami) ;)
ellysa
28 sierpnia 2017, 14:22Pomylilo mi troche ale Ty wiesz o co kaman.zle z tel sie pisze a jak wiesz widze podwojnie choc powinnam potrojnje toc antybiotyk zostal zmienony z dawki 200 na 600mg dziennie 3x lo cholerka chyba chca mnie zabic:))))
Beata465
28 sierpnia 2017, 14:32a ja myślę, że chcą cię wyleczyć to tamten gad cię doprowadził do takiego stanu, że trzeba walić takie dawki, swoją drogą, spytaj ich czy ci zrobili antybiogram, żeby się nie okazało, że ci walą antybiotyk, który nie będzie działał. No i musisz jeść OBOWIĄZKOWO, przy takiej dawce antybiotyku musisz jeść. Trzymam kciuki za sukces
ellysa
28 sierpnia 2017, 14:19O boszeeee daj mi sile energie no o zarcie od Ciebie;)(((
Beata465
28 sierpnia 2017, 14:30cały czas mówię ...przywlecz to swoje dupsko ...będę karmiła :D
.Wiecznie.Gruba.
28 sierpnia 2017, 14:04Dziwne ze o chrzcinach mówią 2tyg. Wcześniej.... trochę późno. A Tobie życzę udanej imprezki ;)
Beata465
28 sierpnia 2017, 14:29Ano widzisz....tego nienawidzę w rodzinie męża...wszystko zostawiają na ostatnią chwilę...u nas jest zupełnie inaczej, no ale u mnie już mój dziadek , ojciec mamy miał bzika na punkcie punktualności, zresztą ojciec ojca też...kolejarzem był :D:D
Beata465
29 sierpnia 2017, 08:03Nooo nie wiem...mój teść też pracownikiem kolei był ...a jego najstarsza córka spóźniła się na własny ślub , a genetyka faktycznie, jej syn też się spóźnił na swój ślub :D:D
ellysa
28 sierpnia 2017, 13:34Ja nigdy nie jadlam halloumi choc sery lubie...nie zmieniaj planow....bez sens.
Beata465
28 sierpnia 2017, 14:15Oczywiście że nie zmienię :D znacie mnie i wiecie, że z racji moich kalectw, organizacja imprezki na 20 osób to u mnie logistyczny wyczyn ...więc ani mi się śni. Ja ponad 2 tyg. wcześniej powiedziałam o imieninach, żeby sobie ludzie spokojnie czas zarezerwowali
Ta-Zuza
28 sierpnia 2017, 13:22Muszę ten ser halloumii kupić i wreszcie spróbować - tyle że ja cały czas go kojarzyłam na ciepło z grilla czy jakoś tak... wędzony tuńczyk mnie zafrapował - ciekawe czy do wieczora coś się jeszcze z tych dóbr w moim Lidlu ostanie?
Beata465
28 sierpnia 2017, 14:13I dobrze kojarzyłaś...bo halloumi będzie grillowany i dodawany do sałatki :D , serio ...ten wędzony tuńczyk mnie zauroczył. Jakby ci wykupili, daj znać kupię ci u mnie i ...wyślę :D:D