niom....miała być w miarę spokojna, leniwa środa ...tylko niewielkie zakupy ...borówki, mango, papier do pieczenia, worki na śmieci a tu przed chwilą telefon " cześć....przyjeżdżam cieszysz się " Pewnie że się cieszę....szczególnie z tego że muszę zwiększyć zakupy , bo młodszy Paszczur zakotwiczy się na dwa dni ...chleba mojego niepowszedniego sobie zażyczyła, ale ten upiekę jutro, żeby miała świeżutki do zabrania, odpuściła mi gołąbki za to przystała na hamburgery to wołowinkę muszę kupić, trochę mi się marszruta zakupowa zmieni...ale to nic, za to kasy muszę więcej włożyć w " porponetkę" jak to mawiało któreś dziecko. Dobrze, że ten rum kupiłam....bo ani chybi mój potworek zechce wypić mojito . Odkurzyłam już Ciaputka....będzie transportował zakupy ja będę tylko powoziła. Generalnie czeka mnie szybki i pracowity dzień, ale nic to....dam radę. Słońce daje po oczach, ale widzę, że i listeczki na drzewach się ruszają więc troszkę wiatruje i dobrze. Niech będzie ciepło nawet mocno, byle nie było duszno. Hmmmm tak sobie pomyślałam, że ja mam w tym tygodniu " kumulację" dziecków. Jedno wyjedzie, następne przyjadą...ho ho ho , dawno już tak nie miałam . Dzika na gulasz już wywlekałam z czeluści zamrażarki, niech się odmraża . No to idę śniadać a potem hajda na koń, łupy w juki a juki wziąć troki .....doopencję tyż. Miłego dnia wszystkim i mało uciążliwego.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kitkatka
9 sierpnia 2017, 20:06Coś mnie dzisiaj tknęło żeby sprawdzić bezpośrednie połączenia do Radomia. Wpadnę na 2 godziny w sobotę, zjem po troszkę i pojadę dalej na kresy, hi hi hi. Buziol
Beata465
9 sierpnia 2017, 21:01Byle przed 20 , bo po 20 lecę " wyginać śmiało ciało" w rytm kubańskiej salsy :D:D:D
kitkatka
9 sierpnia 2017, 23:35Na szczęście wszystkie bilety w wagonie sypialnym wysprzedane. Tym razem Ci się upiekło i nikt obcy nie zeżre jagodzianek. Buziol
Beata465
10 sierpnia 2017, 06:42Jaki obcy? Toć już jesteś swoja ....hihihi przez zasiedzenie :D:D
Kasztanowa777
9 sierpnia 2017, 13:23A ja sie zamierzam na Twoje jagodzianki w sobote. Zabrzmialo to jakbym chciala wpasc-haha! Nie, corcia do mnie dolaczy i bedziemy razem robic:)
Beata465
9 sierpnia 2017, 13:43Wpadaj....wcale mnie nie przestraszysz :D:D w sobotę to jeszcze się załapiesz na placki ziemniaczane z gulaszem z dzika i z drugim sosikiem z kurek, na zupkę koperkową z makaronem i na tort bezowy ze śmietaną i malinami :D:D a może i coś jeszcze ....do jutra dałam czas na zamówienie menu
Maratha
9 sierpnia 2017, 14:11to ja juz sprawdzam loty jak u Ciebie takie pysznosci... Macie tam jakies lotnisko kolo Radomia??? :D
Kasztanowa777
9 sierpnia 2017, 14:13Lojej! Ale dobroci:))))) Jade! Lece! Lotnisko kolo Radomia podobno sie buduje (gdzies w strone Mszczonowa).
Beata465
9 sierpnia 2017, 16:05Masz nawet w Radomiu , tylko jeszcze nic z UK do nas nie lata ....no ale Warszawa jest o 100 km :D
Beata465
9 sierpnia 2017, 12:52Łoooooj moje ramionka ....3/4 podłóg pomyte, mięsko na hamburgery skręcone i doprawione, ciasto na borówczanki wyrasta :D:D gary umyte, łazienka sprzątnięta idę walnąc kubas kawy i poleżeć troszkę bo mnie okrutnie bolą ramionka :D za 45 minut stanę do lepienia bułeczek
Maratha
9 sierpnia 2017, 09:53Okazemy sie godni epoki, ech epoki :) no i mi sie teraz we lbie zakorzenilo i bedzie sie nucic caly dzien :P zapakuj troche tego slonka i wyslij bo ja juz mam dosyc deszczu... Nic tylko leje...
Beata465
9 sierpnia 2017, 10:56Bier......wyślę ci skrzynię ...par avion :D
Maratha
9 sierpnia 2017, 11:50szybka jestes... Slonko wyszlo :D
Beata465
9 sierpnia 2017, 12:44no bo to była poczta lotnicza....baaaa wręcz kosmiczna
Asik1603
9 sierpnia 2017, 08:49Ja też mówiłam "porponetka"!!:D Jakoś mi się cieplej na sercu zrobiło na to wspomnienie... Tpbie też mało uciążliwego dnia, Beatko. Uwielbiam taki domowy kocioł. Bye-bye!:)
Beata465
9 sierpnia 2017, 10:55Mało że kocioł ...to jeszcze pełen grochu i kapusty :D
alinan1
9 sierpnia 2017, 08:48no to hajda!!!
Beata465
9 sierpnia 2017, 10:55popiję trochę wody i wsiadam na mopa :D:D a potem do garów, bo wieczorem jeszcze wypadam na spotkanie obywatelsko społeczne, jako osobniczka zatroskana przyszłością mojej " małej ojczyzny" :D:D
Magdalena762013
9 sierpnia 2017, 08:47Dzis Twoja głowa tez juz na najwyższych obrotach, co potwierdza Twoj zgrabny tekst. Wiec dzis bądź w zgodzie z CIAPUTKIEM, o DZIKU nie zapominając, o Trokach tez nie (możliwe ze tam zajrzę niebawem urlopowo). WÓŁ tez dzis na Twojej liście, a co z reszta zwierząt?
Beata465
9 sierpnia 2017, 10:54Pomimo Ciaputka...wyrwałam sobie rękę ( częściowo już urwaną) w barku ( ale nie w tym z alkoholem) :D:D przyciągnęłam masę rzeczy a co do woła...cholerka nie było mojej pani od mięsa , kupiłam na innym stoisku i jeszcze będę musiała mielić to mięcho ...czego serdecznie nie znoszę :D:D , aaaa i oczywiście przywlokłam jeszcze jedną butlę rumu...bo ostała się ostatnia :P
Beata465
9 sierpnia 2017, 13:44Gwoli ścisłości Ciaputek to torba zakupowa na kółkach , samochodzik to Ferdek :D:D
Ta-Zuza
9 sierpnia 2017, 08:33Ja też mówiłam "porponetka":-D
Beata465
9 sierpnia 2017, 10:22:D:D wspomnień czar ...garaletki ,żylandore :D:D