Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Lipcowy dołek


...mnie ogarnął. Ale mam nadzieję że od połowy tygodnia będzie już tylko lepiej. A to między innymi dlatego że " Toalety nieczynne. Przepraszamy. Prosimy załatwiać się na własną rękę":D:D Myślałam, że umrę ze śmiechu jak to przeczytałam. Taką i inne perełki znajdę w książce Pypcie na języku, którą przed chwilą zakupiłam i czekam na nią. Wczoraj powlekliśmy się (kłamię, małż zafundował taxi ekologiczne i nie była to dorożka(cwaniak)) na imieniny szwagra. Byłam posępna i milcząca, bo koło mnie siedział człowiek, którego szczerze nie lubię, jest głośny, krzykliwy i chamski. O dziwo wczoraj był umiarkowany a potem wyszedł z młodszym synem do parku na rower i było miło. Szwagier na szczęście nie gadał o swojej pracy i swojej wspaniałości, więc było bez mała miło...ale jakoś mi nie halo , pewnie z racji tego iż mam już " przejście przez morze czerwone" cholerka...mam nadzieję, że do wtorku i do jazdy do stolicy będę już miała tylko Akabę - czyli zatokę a nie morze ;)i odbędę podróż w spokoju. Poza tym ..znowu śpię, zadzwoniłam do mojej doktor o której idziemy na patyki a ona że nie idziemy bo ma dziecki w domu. No i ok...to moje ciele też nie chciało iść, tym bardziej że wczoraj miałam daaaleki marsz do fiziera. Teraz mam wersję ciemnoblondyńską po niżej i delikatny fiolet czubiaście 

Skorzystałam dzisiaj ze słonka, bo wczoraj się nie dało , deszczyło , chmurzyło i takie tam. Oprócz bywania na lądowisku dla chichohotamów poczytałam sobie o przemocy w rodzinie, oczywiście nie po to by stosować w praktyce , a przynajmniej nie przemoc  , co najwyżej wiedzę antyprzemocową:D i znowu usnęłam. Przez to czuwanie w związku z zalewaniem to mam dwie nocki w plecy, bo spałam niczym zając pod miedzą. Poza tym żadnych dobrych wieści na żadnym froncie ...aaaaa...no tak jutro rano idę zrobić porządek z zębem. Nie będzie mnie już cholernik bolał , koniec...kto ze mną zaczyna ten ginie z rąk mojej zębolożki. I to by było na tyle ...znowu się chmurzy i robi duszno , ale teraz to już wsio rawno. Wczoraj pochwaliłam się jak mi kwitnie storczyk i kobiety na mnie nakrzyczały, żebym ich nie wkurzała i co ja robię że on ma tyle kwiatów, a u nich po dwa na badylku :? myślę, że to ten zaczyn chlebowy, który sobie buzuje w słoiczku na parapecie obok storczyka, taką " atmosferę" mu wytwarza. Zaczyn rośnie i storczyk rośnie ani chybi ..wkołoperacja ;). Miłego wieczoru wszystkim . Paaaaa

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    17 lipca 2017, 12:30

    Trzymaj się, odpocznij!

    • Beata465

      Beata465

      17 lipca 2017, 12:43

      yhyhyhy.......odpoczywam , za mną już dentysta, zakupy, wizyta u mamy i jeszcze jedne zakupy. Teraz mogę pić kawę i odpoczywać :D

    • aniaczeresnia

      aniaczeresnia

      17 lipca 2017, 15:13

      Haha, nie ma to jak "luźny" dzień w domu

    • Beata465

      Beata465

      17 lipca 2017, 15:17

      niom...już któraś osoba pyta mnie kiedy jadę na urlop...znaczy się ...robię wrażenie osoby zapracowanej :D

  • marii1955

    marii1955

    17 lipca 2017, 10:01

    Ciekawe czy Zębolożka zechce załatwić tego zęba , z uwagi na to morze , którym zostałaś zalana = booo należy podać znieczulenie przecież - nie ma w tedy przeciwwskazań ? powiedz o tym lekarce ...... oby wszystko poszło zgodnie z planem :) Ten "przypadek" z morzem , sprawia , że jesteś rozbita , bez chęci do wszystkiego iii fajowo się śpi , ogólnie jesteś zapewne słaba ... to minie , ale co odcierpisz , to odcierpisz Beatko . Świetnie i pięknie wyglądasz - ja będę u fryzjera w środę . Trzymaj się zatem cieplutko , nieprzychylny czas minie , a Ty ponownie będziesz śmigać :) Każda machineria potrzebuje pewnego spowolnienia i odpoczynku - dobrego dnia :)

    • Beata465

      Beata465

      17 lipca 2017, 12:28

      Włóczę się ...włóczę ale już mi nieco ..płycej :D

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    17 lipca 2017, 05:48

    Zmieniasz się jak kameleon, ciężko nadążyć :)) A dołki wpisane są w życie, nie ma co sobie nimi głowy zawracać :))

    • Beata465

      Beata465

      17 lipca 2017, 06:40

      wzięłam sobie do serca iż la donna e mobile ;) kiedyś byłam monotonna ale to było ..kiedyś :D:D

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    16 lipca 2017, 23:23

    Niech lipcowy dołek szybko Ci mija, bo stolica czeka na osobę pozytywna!!!

  • Kasztanowa777

    Kasztanowa777

    16 lipca 2017, 20:43

    Dzieje się Beatko u Ciebie jak zawsze. Ja to się lubie pośmiać na FB ze strony prof. Miodka, ale te pypcie tez bym chetnie poczytala. A jak się załatwia na własna rękę? Aha, chyba już wiem:)))))))))

    • Beata465

      Beata465

      16 lipca 2017, 22:35

      No ja sobie od razu wyobraziłam po przeczytaniu tego zdania. Jest też dobra anegdotka jak to pani bibliotekarka chciała pewnemu panu pokazać swoją cipkę, chłopina się wykręcał a ona nalegała, że mieszka niedaleko i że mąż byłby bardzo zadowolony, gdyby pan chciał cipkę obejrzeć ...w końcu się okazało że pani chciała się pochwalić ...kurą :D:D

    • Kasztanowa777

      Kasztanowa777

      17 lipca 2017, 02:20

      ahahahha:)))))) no dobre, dobre!

  • AnnaSpelniona

    AnnaSpelniona

    16 lipca 2017, 20:27

    super fryzurka -zadziorna co do dołów masz szpadel szkoda czasu ,sciskam

    • Beata465

      Beata465

      16 lipca 2017, 20:40

      ale mam je pogłębiać? czy zasypywać? :D:D miłego wieczoru Aniu

    • AnnaSpelniona

      AnnaSpelniona

      16 lipca 2017, 20:57

      hihihihih a to łopata haahahah zasypuj

  • kilarka

    kilarka

    16 lipca 2017, 20:08

    Ochhh, zazdroszczę Ci, że sie nie boisz zębologów... ja niestety miałam pecha i teraz mam świetną lekarkę, ale lęki mam z wcześniej okropne... to niech nam jutro zrobią porządek z naszymi siódemkami :) ja tylko mam nadzieję, ze moja się nie urlopuje, bo jeśli jest w pracy to na pewno przyjmie mnie na cito, ona na szczęście zna priorytety.

    • Beata465

      Beata465

      16 lipca 2017, 20:39

      :D:D wierzę co do strachu i nie śmieję się z takich ludzi, ja po prostu mam wysoką odporność na ból, moja doktor mówi, że jestem jej jedyną pacjentką, która leczy się bez znieczulenia, u mnie w domu wszystkie " skóry na futra" ( czyli tchurzus domesticus) jadą na znieczuleniu :D:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.