dzień dobry, w zasadzie niedobry. Już dawno tak nie miałam żeby marudzić od świtu, dosłownie, bo obudziłam się o 4, źle się czułam i czuję nadal....coś mnie napiernicza z lewej strony ...momentami mam nadzieję , że to nie nerka ...bo w zasadzie " ćmi" mnie na przestrzał. Źle spałam do 6 , w zasadzie drzemałam, bo oczywiście Whisky uprawiała alpinizm na mnie...biegała tam i z powrotem wzdłuż i w poprzek. O 6 już musiałam wstać..upiec drugi blat bezowy do tortu, bo jak wrócę od kata to muszę upiec dwa duże razowce, które pięknie wyrosły przez noc. Czarę goryczy przepełniło wskazanie wagi ....skąd ta cholera wzięła kilogram więcej od wczoraj? Po prostu pochlast, na mój gust raz że zbieram już wodę a dwa że jak wspomniałam, nie " wyjadam" normy kalorycznej, którą mi fitatu wylicza, co prawda nie są to duże różnice bo ono mi zaleca 2002 kcal a ja zjadam np. 1900 no ale...coś jest nie halo, jak mawia Mariolka. Na razie wychłeptałam wodę z cytryną i kawę, wyprysznicowałam się , ale jakoś mi to nie napędziło energii, zaraz wyżłopię bluszczyk , zapiję babką i zasilę organizm twarożkiem z rzodkiewkami i moim razowcem z ziarenkami. Potem polecę do kata , choć polecę to chyba zbyt eufemistyczne określenie, raczej popełznę. A propo latania...miałam dzisiaj fajny sen, byłam w sanatorium ( matko, powinnam iść po kolejne skierowanie, trzeba to będzie zrobić , bo moja lekarka już wróciła z urlopu) zadzwonił małż, ja stałam na ulicy w Kołobrzegu, nie słyszałam kompletnie co do mnie mówi..bo nad głową wykonywał akrobacje samolot ..jakaś bestia bojowa ( ale nie F16) leciał tak nisko że prawie musnął mi włosy, ale...po nim stała się rzecz fajniejsza...zobaczyłam lecącego ..psa, kiedy nadleciał bliżej okazało się że psinka była podpięta pod drona. Takie sny miewam ...abstrakcyjno - sensacyjno - rozrywkowe. No dobra idę odziewać cielę.
Kakutasik zaczął już opadać ale zamiast niego pokaże wam co się wczoraj nam objawiło po burzy (drugiej)
Miłego dzionka
aniaczeresnia
2 lipca 2017, 06:58Ja mam od lekarza ziolowe tabletki na zbicie wody, bo czasem tyle jej zatrzymuje ze w buty i obraczke sie nie mieszcze...
Beata465
2 lipca 2017, 08:06hmmmm no właśnie może by takie cholerstwo ciamkać, od 6 już wypiłam ponad litr a czuję że stopy mam niczym yeti :D:D
aniaczeresnia
2 lipca 2017, 10:14Sama woda nie wystarczy... zapytaj w aptece o cos ziolowego
Beata465
2 lipca 2017, 10:51ło ki :D
helmate
30 czerwca 2017, 13:04Beatko - odstaw sól z diety i pij więcej wody powinno pomóc ale podstawa to dieta bez soli
Beata465
30 czerwca 2017, 13:08prawie nie używam soli , warzyw nie solę pożeram bez doprawiania, owoców tym bardziej :D:D nie jadam wędlin, trochę nabiału, mój chleb ma tylko łyżeczkę soli na cały bochenek...nie ma soli :( a wody ...4 l bezproblemowo wypijam :D:D
Beata465
30 czerwca 2017, 13:08a ten chleb jem cały tydzień albo i dłużej :D
AnnaSpelniona
30 czerwca 2017, 09:16hahahhahaha od rana myśle o tobie bo mi sie dziś śniałaś hihihi fajny sen ! i taka szczesliwa byłam bo moje najstarsze byli twoimi sąsiadami hhahahahha. Kochana wagę wypieprz ....raz na tyd raz na 10 dni się waż .Zauważyłam ze z wiekiem ona robi sie taka leniwa i po malu spada . Wiec trwamy kochana trwamy . Sciskam miłego dnia .
Beata465
30 czerwca 2017, 13:03a mogę tę wagę przed wypieprzeniem ...młoteczkiem? młoteczkiem potraktować :D:D noooo dobrze by mieli z taką sąsiadką jak ja :D a i ty byś mogła wpadać ...na wyżerkę co jakiś czas :D
waniliowamufinka
30 czerwca 2017, 09:13To dziwne, bo "pies" i "samolot" to najczęściej wyszukiwane sny na http://www.sennik.biz/znaczenie1549,samolot.html :) Mam nadzieję, że kłucie zniknie i się rozchodzi. Dobrego weekendu dla Ciebie.
Beata465
30 czerwca 2017, 13:02dziękuję, cholerstwo wciąż ćmi...nie bardzo sprawdzają mi się sny wg senników, więc nie zaglądam a prorocze mi się skończyły , a jest pozycja " psi samolot" ??? :D:D wzajemnie :D miłego weekendu
Annanadiecie
30 czerwca 2017, 08:32Oj współczuję, nie ma to jak niewyspana noc:-(
Beata465
30 czerwca 2017, 13:01teraz mi się ślepska zamykają ale nie bardzo mogę spać bo po 15 przyjedzie klient po chleby :D
Magdalena762013
30 czerwca 2017, 07:47No kochana - sny masz świetne. Jak znudzi Ci sie życie codzienne, możesz bardziej skupiać sie na snach - tez będzie ciekawie. A latający pies? Nie dziwie sie, bo przecież Twoj maluch właśnie latał po Tobie w nocy! Czyli oznacza to, ze i on biedak nie mógł spac. Moze tez burze tez go wybijają z rytmu?
Beata465
30 czerwca 2017, 07:50:D:D burze to one doskonale przesypiają :D:D żadne grzmoty ich nie ruszają takie bestie ...bojowe :D
izabela19681
30 czerwca 2017, 07:29Może burza była w nocy i przez to ten sen z samolotem?
Beata465
30 czerwca 2017, 07:49burze były w dzień :D:D ja nie narzekam na ....fantazyjność moich snów :D