haaaaaaaaa...właśnie mnie endzio mondzio poinformowało iż zostałam rekordzistką ...wg niego przepłynęłam kilometr w 33 , 38 min i podobno to jest szybciej o 41 sek niż mój ubiegły rekord. Hmmmm...jak widać chichohotamy są w stanie się ...storpedować . Swoją drogą dołożyłam dzisiaj i odległości. Wylazłam po 56 długościach. Przynajmniej równowaga w przyrodzie jest ...nie podoba mi się waga, bo poszła w górę i to sporo za to prędkość mi się zwiększa, co zdaje się ma swoje uzasadnienie w fizyce ( której nienawidziłam szczerze , zresztą pamiętając moje oceny ..ze wzajemnością) . Zresztą ja generalnie nie byłam " ściśniętym umysłem", no może chemia z tego najlepiej mi szła, zawsze byłam luzacka umysłowo a językowo to wręcz ...rozwiązła. Dzionek piękny od samiuśkiego ranka a ja chyba muszę popracować jako sprzątaczka, ta mała bestia znosi do domu przeróżne skarby z podwórka : szyszki, patyki, kawałki papierków , listeczki ...wrrrrrrrrrrrrrrrrrr.....zamordowałabym gdyby nie była taka urocza. No to miłego dzionka wszystkim zaczynam się nawadniać i karmić. Bye bye
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Magdalena762013
18 maja 2017, 07:34A co zrobisz, jak juz pobić nie będziesz mogła? Czy to nie będzie deprymujące dla Ciebie? No i czemu waga rośnie, na wiosnę? Po Komunii? A zbieracza masz fajnego. Czy to młodszy?
Beata465
18 maja 2017, 08:04Hmmm...ja nie pływam dla rekordów, miło zobaczyć , że jest lepiej niż się wydaje :D, waga to mi rośnie od żarcia, choć pilnuję co jem ...i po obiedzie jestem już tylko na warzywach , muszę wyczaić co się dzieje. A śmieciarka oczywiście ...glutowata małolata :D
Magdalena762013
18 maja 2017, 16:20W sumie wiem, ze nie pływasz dla rekordów:). Tylko tak zaczepnie napisałam...
Beata465
18 maja 2017, 16:42znaczy się jesteś ....granatem? :D
Magdalena762013
18 maja 2017, 20:03No moze bardziej rzepem:).
Beata465
18 maja 2017, 20:11masz koszyczek?
Magdalena762013
18 maja 2017, 20:14Do zbierania rzepow? Ja uwielbiałam kiedys przyczepiać komuś do ubrania (włosy nie były dobrym miejscem):).
Beata465
18 maja 2017, 22:28hihihihi rzepy czepiaja się koszyczkami a jak masz do zbierania to jesteś Czerwonym Kapturkiem ( proponuję zbierać euro ew. franki szwajcarskie, dolary lecą w dół ) ;)
kitkatka
18 maja 2017, 00:42Gratulacje. Chemia to tak na pograniczu tych ściśniętych. Do dzisiaj się zastanawiam jak ja zdałam maturę z matematyki. Bo fakt, że dwóch moich kuzynów siedziało i rozwiązywało zadania dla całej sali ma tu niewielkie znaczenie, hi hi hi. Pozdrówka
Beata465
18 maja 2017, 05:43Ja na swoje szczęście mogłam już zdawać maturę z biologii i jako jedyna w szkole zdałam ją na 5 więc nie musiałam już zdawać ustnej :D:D bardzo szybko byłam po całej maturze
kitkatka
18 maja 2017, 12:14U mnie był jeszcze do wyboru język obcy. Wprawdzie byłam w klasie z rozszerzonym francuskim ale przez dwa lata nie było nauczyciela. Biologię zdawałam na ustnym. I zdałam, hi hi hi Pozdrówka
Beata465
18 maja 2017, 12:37ja byłam taką artystką że założyłam iż pisemną zdam na 5 i za cholerę nie uczyłam się do ustnej...dobrze, że jestem czarownicą ( pewną swojej wiedzy) i że otrzymałam potrzebną mi ocenę, bo inaczej to dooopa blada by była z mojej matury, zresztą na ustny polski wymarzyłam sobie dwa pytania i jak się rozszalałam z Baczyńskim, to mnie komisja musiała hamować..na pisemny zresztą też miałam jedną , jedyną ściągawkę z Żeromskiego i tenże właśnie był :D
kitkatka
18 maja 2017, 20:21W którym roku pisałaś maturę? 1984? Bo tematy widzę podobne. Pozdrówka
.Wiecznie.Gruba.
17 maja 2017, 13:19Nieźle!!!!
Beata465
17 maja 2017, 13:44przyznam że jestem z siebie trochę dumna :D:D
.Wiecznie.Gruba.
18 maja 2017, 18:32I słusznie!
sachel
17 maja 2017, 09:07Brawo Ty!!!! "Rozwiązła językowo" :)))))) Padłam.
Beata465
17 maja 2017, 09:33Mam nadzieję że upadek był miły :D
Ta-Zuza
17 maja 2017, 08:43Pływasz z telefonem w ręku?;)) Czy masz specjalną opaskę, która rejestruje Twoje rekordy?
Beata465
17 maja 2017, 09:32Nie :D sprawdzam o której zaczynam pływać, o której kończę, liczę długości, potem wpisuję to w endomondo w opcję " dodaj trening" " bez dystansu" i on mi wylicza ilość zużytych kalorii i prędkość :D:D , bo nordic walking to przenosi mi automatycznie ze smarkfona na komputerek :D
Ta-Zuza
17 maja 2017, 09:36To jednak trzeba mieć matematyczny łeb do tego...;)
Beata465
17 maja 2017, 11:01wystarczy być " pamiętliwą" :D:D