Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No jak tu żyć a dokładniej ...tyrać


No pytam się jak? Kurtyna aksamitna, teatralno - operowa, robuś zwariował, zepsiuł się(szloch). Cholera jedna, zdążyłam wczoraj skręcić mięso na pasztet, chciałam je wymieszać a ten ...nic, zero reakcji ( zupełnie niczym mój małż), nawet nie mruknął. Oooooooooooooooooooo, trzymajta mnie ludzie, pasztet wymiętoliłam dłońmi ( już nawet go upiekłam i spróbowałam)8) i...już niestety czuję ramię. Do jasnej ciasnej, przecież to dopiero początek roboty. Proszę tego mojego specjalistę " zajrzyj, może to jakiś bzdet, bo on po prostu po wyłączeniu się już nie włączył" eeee tam mogę sobie ..niczym workiem grochu o kolana:<. Gwarancja się już skończyła więc i tak i tak trzeba płacić za naprawę, ale to Bosch więc wątpię żeby części były ot tak na wyciągnięcie ręki, zresztą jakby powiedział co...to bym kupiła przez internet i może jeszcze na dwa dni przed świętami bym miała pomocnika. Przecież oprócz tego co do domu, to mam zamówione chleby i tort hiszpański a nie będę tego łapami robiła. Dzisiaj piekę koszyczek, co było robić..wolę nie nadwyrężać bolącego ramienia, więc wyciągnęłam ze spiżarni starożytne, prymitywne urządzenie ( śmiało mogę je porównać jak żarna do młyna) już pies trącał że to ciężkie ale ....tracę czas...tracę czas...przez te minuty co bełtałam ciasto to bym pół łazienki umyła...wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr..... koniec końców, wydarłam się że jak jemu zepsuje się samochód to w trymiga leci i reperuje, a jak mnie się zepsuł narząd pracy ..to sobie mogę...powarczeć. Podszedł i zalecił " załóż jeszcze raz maszynkę, może jakiś czujnik się zawiesił" . Założyłam, nic się nie odwiesiło:D. Paskudna złośliwość przedmiotów martwych, no nic idę do łazienki, ciasto na koszyk rośnie ...jak urośnie będę plotła i nie będą to duby ...smalone ;). Miłej niedzieli wszystkim. Paaaaaaaaaaaaaaaaa

  • atsok

    atsok

    14 kwietnia 2017, 22:26

    Te mi wysiadl i tez Bosch! Chyba to jakies badziewie!

    • Beata465

      Beata465

      15 kwietnia 2017, 04:48

      u mnie poszła jakaś płytka elektroniczna no ale do świąt go nie naprawili :D

  • elkada

    elkada

    10 kwietnia 2017, 13:59

    Tak to jest,jak dużo roboty...

    • Beata465

      Beata465

      15 kwietnia 2017, 04:48

      złośliwość maszyn :D

  • katty333

    katty333

    9 kwietnia 2017, 20:52

    Czysta złośliwość. W moim obluzował się kabelek - rozkręciłam, pokombinowałam, tylko jakoś nie dałam rady sama upchnąc wszystkiego w środku i chłop był potrzebny ;D

    • Beata465

      Beata465

      9 kwietnia 2017, 21:29

      mnie parę razy prąd rąbnął i od tamtej pory nie dotykam się do elepśtryki :D

    • katty333

      katty333

      9 kwietnia 2017, 21:32

      mój chłop jest na szczęście w pewnym stopniu elektrykiem. Ale robota skręcał miesiąc

    • Beata465

      Beata465

      9 kwietnia 2017, 21:52

      mój powiedział że jutro zawiezie mechanikom od drobiazgów, bo on się bawi w duży sprzęt ..pralki, lodówki, zmywarki :D

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    9 kwietnia 2017, 12:08

    Ale pech! Przy Twojej przedświątecznej rozpisce kuchennej to prawdziwa tragedia! No i co dalej, uda sie go szybko naprawić?

    • Beata465

      Beata465

      9 kwietnia 2017, 12:45

      No nie wiem ...jaśnie pan dalej go omija szerokim łukiem coś wymyślę....bo roboty huk :( mam takiego starego rzęcha doręcznego, ale te wolnostojące i samorobiące ...oszczędzają czas :D ( tzn. ja mogę wtedy czas ...dublować)

  • wiosna1956

    wiosna1956

    9 kwietnia 2017, 12:02

    Zawsze się psuje , kiedy najwięcej ,najbardziej nam jest potrzebny ....

    • Beata465

      Beata465

      9 kwietnia 2017, 12:44

      Tia...i stąd ta złośliwość przedmiotów martwych

  • marii1955

    marii1955

    9 kwietnia 2017, 11:43

    Współczuję Beatko - w nieodpowiednim momencie się urządzonko popsuło , ale nigdy nie jest dobry moment = jest nam po prostu potrzebny :) Co Ty będziesz zatem robiła ... bez niego , to jak bez ręki przecież ..... doczytałam , że siostra będzie pomocna :)

    • Beata465

      Beata465

      9 kwietnia 2017, 12:43

      A skąd....ona nie ...ale buchnę w razie czego jej robota

  • moderno

    moderno

    9 kwietnia 2017, 10:19

    No nie miał kiedy zepsuć się ten sprzęt

    • Beata465

      Beata465

      9 kwietnia 2017, 10:41

      no właśnie...kompletny brak wyczucia czasu ...ale jakby co ..to pożyczę podobnego pomocnika od Długorękiej, ona powiedziała że " pi...."i nic nie robi :D

  • AnnaSpelniona

    AnnaSpelniona

    9 kwietnia 2017, 09:54

    oj kochana hahaha moze masz odpocząć hihihih .Ściskam i najnormalniej po ludzku wspolczuje

    • Beata465

      Beata465

      9 kwietnia 2017, 10:40

      koszyczek już się piecze, to niedługo będę mogła odpocząc :D

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    9 kwietnia 2017, 09:24

    Dobrze porównałeś z tym autkiem - współczuje kochana, bo dla Ciebie to teraz ważny pomocnik był... Opowiedz lepiej mężowi o świętach bez jedzenia - wtedy sie moze mocniej zainteresuje.

    • Beata465

      Beata465

      9 kwietnia 2017, 09:27

      o kochana...nie mój mąż...poprosiłam żeby wyniósł pasztety do drugiego domu do lodówki ( bo ta już zawalona) i mówię...no chyba że ten mały zostawisz i będziesz jadł ...na co wywarczał " nie będę nic jadł" no i usłyszał ....jedzeniem to ja go nie poszantażuję...on z domu gdzie na żarciu to się właśnie oszczędzało :( ( i dalej się tak robi)

  • Asik1603

    Asik1603

    9 kwietnia 2017, 09:20

    Mój mąż za to w rozkręcaniu i naprawianiu wszelkiego sprzętu ma mistrza świata. Jeszcze dobrze nie zdechnie, a on już rozbebeszy. Nie ma chyba w domu urządzenia, któremu nie zajrzałby do środka. Na szczęście wszystko działa, tylko czasami chciałabym coś nowego, a on jeszcze naprawi... Nawet blender z biedro, zepsuł się chyba po 2 czy 3 użyciach. Rozkręcił, coś tam zespawał i działa już drugi rok. Tym razem jednak w międzyczasie zdążyłam kupić nowy, niby trochę lepszy. Tym sposobem mam teraz dwa. Ponoć do Boscha można kupić wszystkie części zamienne. Wiem, bo mam pralkę, też już z powymienianymi elementami:DD

    • Beata465

      Beata465

      9 kwietnia 2017, 09:25

      wiem ...bo już przecież rozwaliłam sobie trzepaki i dokupowałam :D ale żeby kupić to muszę wiedzieć co kupić ...poza tym u mnie jak w tym przysłowiu " szewc bez butów chodzi" ważniejszy jest sprzęt klientów niż domowy :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.