Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jakby wszystko szło idealnie ...


to nie byłoby u mnie :D na szczęście ja przewiduję niespodziewajki. Zawiozłam dzisiaj zamówione pasztety , wróciłam do domu i ..telefon " pani Beato, ja poproszę jeszcze jeden mięsny" ok ...jutro podrzucę i jutro....muszę lecieć kupić mięso i upiec jeszcze jedną porcję pasztetów ....zaplanowałam dać dzieckom, zabrać na święta do mamy a tu ...doopa z króla...ostało się dwa mięsne i jeden drobiowy czyli nie mam czym dzielić :D. Dobrze, że dzisiaj i jutro mam " luźniejsze" dni, to się ugotuje i upiecze. Właśnie dorzucam ostatnie dodatki do bigosu, grzybki, śliwki , jałowiec, kminek...niech teraz to wszystko się parkocze i smaczy. W sklepach już dzisiaj masa ludzi....a ja głupia miałam nadzieję , że jeszcze będzie luz, a kumulacja nastąpi od czwartku 8) no ale w zasadzie mnie to i tak nie dotyczy...zakupy skończyłam ..jeszcze tylko to pasztetowe mięsko ale to pikuś. Zmienia się pogoda ...głowa mnie tak boli od dwóch godzin , że coś okropnego, chyba się złamię i wezmę tabletkę bo nie lubię jak mnie tak myślenie boli . Miłego początku tygodnia wszystkim. 

  • Annanadiecie

    Annanadiecie

    20 grudnia 2016, 11:46

    Właśnie jeszcze nigdy nie piekłam pasztetu.... Nie było u mnie w domu takiej tradycji i zastanawia mnie, czy warto.... choć coraz częściej słyszę dookoła, że ktoś piecze pasztet właśnie..... i się zachwyca smakiem. Gotowanie przede mną.

    • Beata465

      Beata465

      20 grudnia 2016, 13:26

      będziesz miała same pożytki, wywar na zupkę, mięsko na pasztet, a domowy pasztet nie równa się takim sklepowym ...jak małż swego czasu przynosił " coś" z targu to go pytałam co to jest ? a on że pasztet...yhy, koło pasztetu to to może leżało, a niedawno kobietka u której kupuję mięso powiedziała mi co jest w tych " targowych" pasztetach, głównie tłuszcz ...a u mnie łopatka, wołowinka, boczek, podgardle, kurczaczek, wątróbki i masa warzyw no i jajeczka :D:D może do dzisiejszego pasztetu sypnę żurawiny :D kto wie

  • kitkatka

    kitkatka

    19 grudnia 2016, 23:05

    Piecz pasztety i poprawiaj ofermom humor, hi hi hi. Zawsze mnie zastanawiało co jest trudnego w pasztecie. Szczególnie jak się dysponuje robotem kuchennym a mięso jest dostępne o każdej porze dnia i nocy i w każdym asortymencie. Wariacje na temat pomieszania jednego z drugim zależą od zasobności portfela oraz upodobań smakowych. Wszelakich ingrediencji też pod dostatkiem. Pasztet to naprawdę mało skomplikowana potrawa. A takie dobre jedzonko. Jak mi brakuje normalnej kuchni. Pozdrówka

    • Beata465

      Beata465

      20 grudnia 2016, 08:10

      Może to nie to , tylko brak organizacji, naprawdę....jak patrzę jaka większość ludzi jest ofermowata to głowa mała. Ja też do niedawna pracowałam i jakoś nie miałam problemu ze zorganizowaniem sobie roboty, po prostu ludzie nie potrafią się zorganizować...przecie ja tych pasztetów też nie robię jednego dnia :D no ale...akurat ta osoba której piekę ....owszem ma awersję do gotowania ale ona 12 godzin jest w gabinecie i przyjmuje pacjentów , wiem...że po takiej pracy to się już nie chce stanąć do garów :D

    • holka

      holka

      20 grudnia 2016, 11:28

      Ja chyba bardziej z tych ofermowatych jestem...albo za dużo pracuję ;) Tak naprawdę wkurza mnie to,że jak już coś ugotuje lub upiekę w większej ilości,to nie mam gdzie tego przechować :( na balkonie nie koniecznie się uchowa bo z ta pogodą bywa różnie...Za to moja teściowa ma raj - w sieni temperatura optymalna jak w chłodni hihi

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    19 grudnia 2016, 22:25

    A co to kawa z gościówą?

    • Beata465

      Beata465

      20 grudnia 2016, 08:07

      patrz u góry .....ja przewiduję takie ...niespodziewajki :D:D:D i wtedy robię ...cyk awarię robota kuchennego ( czyli mła) i piję kawę :D

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    19 grudnia 2016, 22:24

    Uwielbiam Cie czytać, jak swietnie sobie radzisz - swietnie sprawdziłabyś sie w ekipie zarządzania kryzysowego w urzędzie miasta (na przykład).

    • Beata465

      Beata465

      20 grudnia 2016, 08:06

      W urzędzie miasta mnie nie chcą....próbowałam :( mam za małą siłę przebicia ..doszłam do finałowej 4 i koniec :D

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      20 grudnia 2016, 08:16

      Dokładasz jakiś kurs, który obok prawniczego zawodu zachęci pracodawcę- ale wiem, ze juz wiele próbowałaś. Ale moze wystartuj w jakichś wyborach? Myśle, ze tak odważna i bezkompromisowa w ważnych kwestiach babka - wiele by zdziałała w mieście.

  • WiktoriaViki

    WiktoriaViki

    19 grudnia 2016, 18:32

    ja mam zakupy już zrobione, odpoczywam, buźka:))))

    • Beata465

      Beata465

      20 grudnia 2016, 08:06

      pochwalam

  • elkada

    elkada

    19 grudnia 2016, 17:50

    Podziwiam jak zwykle Twoją kreatywność!

    • Beata465

      Beata465

      19 grudnia 2016, 18:49

      dziękuję :D na dzisiaj koniec z kreatywnością :D

  • Yekaterina77

    Yekaterina77

    19 grudnia 2016, 16:13

    Nie mogę czytać Twojego pamiętnika bo mi tu się strasznie jeść przy nim chce :) zawsze zazdrościłam ludziom którzy tak dobrze gotowali i jeszcze robili to z radością :) miłego tygodnia

    • Beata465

      Beata465

      19 grudnia 2016, 16:26

      :D:D bo faktycznie jak się ma z tego radość ...to wtedy wychodzi dobrze , ale tak jest ze wszystkim ...jak się musi , to zwykle to nie cieszy :D wzajemnie ...miłego

  • Ta-Zuza

    Ta-Zuza

    19 grudnia 2016, 15:44

    To w sumie,... ja też bym taki pasztet zamówiła:-D

    • Beata465

      Beata465

      19 grudnia 2016, 15:46

      kuś kuś...znajoma jedzie do dziecków do Krakowa :D:D

    • Ta-Zuza

      Ta-Zuza

      19 grudnia 2016, 16:33

      No to sru;)

  • sachel

    sachel

    19 grudnia 2016, 14:27

    Pakuj swoją energię i optymizm i sprzedawaj na ryneczku :). Pozdrawiam serdecznie.

    • Beata465

      Beata465

      19 grudnia 2016, 15:02

      ło matko...jakby to było możliwe to bym ....już miała kuchnię marzeń :D

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    19 grudnia 2016, 13:07

    Za dobre to wszystko robisz, padłas ofiarą wlasnej popularności ;-)

    • Beata465

      Beata465

      19 grudnia 2016, 14:21

      lepiej ofiarą niż ...ofermą :D po świętach będzie trochę spokoju ...byle nie za wiele ;)

  • Zabcia1978v2

    Zabcia1978v2

    19 grudnia 2016, 12:53

    Hm...a nie mogłaś po prostu odmówić?

    • Beata465

      Beata465

      19 grudnia 2016, 14:20

      teoretycznie mogłam ...ale w mojej sytuacji niech się opinia roznosi ( uważam że najlepszą reklamą jest ta szeptana) , a dla mnie zrobienie pasztetu , to moment :D ( dzięki robusiowi) , jeszcze jest czas luzu ...jutro, to akurat ze wszystkim zdążę...gdyby zadzwoniła we czwartek ..to byłoby po ptakach :D

  • ellysa

    ellysa

    19 grudnia 2016, 12:20

    my mamy duzo roznosci w zamrazalniku i moj wpadl na pomysl wlasnie zrobienia pasztetu....moj bigosik tez pyrczy juz z przyprawami ze w calym domu juz pachnie a nie smierdzi:)))

    • Beata465

      Beata465

      19 grudnia 2016, 14:19

      z dodatkami nie ma prawa " śmierdzieć" :D:D

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    19 grudnia 2016, 12:08

    Tak piszesz o tych pasztetach, że w końcu może i ja się skuszę na robienie, choć nie wiem czy mam potrzebę. To znaczy mam potrzebę robienia a nie jedzenia:) U mnie też sine chmury, może idzie na śnieg ? :)

    • Beata465

      Beata465

      19 grudnia 2016, 14:18

      Wypiłam kawę z gościówą i głowa uratowana ...przestała boleć ...ale pochmurno okropnie, rano padała mżawka albo maleńki śnieg...nie mam pojęcia co ..bo było mikroskopijne

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.