Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jetstem.....
6 marca 2007
Jestem ludeczkowie, jestem, jeno troszkę zapracowana. W sobotę byłam na konferencji w stolicy, przyjechałam z tamtąd naładowana jak granatnik i do tego siekańcami. Ale będę teraz z rozkoszą jeździć na takie imprezy, żeby zobaczyć małość naszych " rządzących" pomalutku sobie chudnę, kupuję mniejsze ciuszki, słyszę coraz więcej pytań jak ja to zrobiłam, że mnie tyle nie ma.... no trochę mam dużo na głowie. Obiecuję, że się poprawię, dzisiaj się dowiedziałam że w naszym zapyziałym mieście jest możliwość nauki tańca brzucha , niestety te zajęcia są w tym czasie kiedy ja mam aerobik, mam nadzieję że może zorganizują inne grupy, chętnie bym pomachała sobie sadełkiem hi hi uuuuuuuuuuuuuuuuwielbiam tak krązyć. No dzisiaj będę się pławiła, jak to czarownice, narazie zmykam zrobić moim paszkwilom burrito. paaaaaaaaaa
foczak
8 marca 2007, 17:46<img src="http://img159.imageshack.us/img159/59/kwiatyxx4.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />