Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witajcie dobrzy ludzie
5 lutego 2007
Witajcie dobrzy ludzie,, u la la I love you baby....ja to tak sama do siebie, dziewczyny mało nie pękły z zazdrości ( przynajmniej niektóre), dzisiaj po dwóch tygodniach przerwy był aerowścik, no i niektóre moje koleżanki, chciały runąć, po części z zadrości, po częsci z podziwu.........a jakby na to nie patrzeć i tak powód był jeden JA, mniejsza o te kilka kilogramów. To miło dostać brawa od kumpelek i tych większych i tych mniejszych, to dodaje otuchy i wtedy czuć, że warto było . I znowu życie jest piękniejsze, niż pół godziny wcześniej. I wiecie co w tym jest najfajniejsze, że wcale się nie zmęczyłam dzisiaj a i oddech był równiejszy, spokojniejszy, aaaaaaaa i zapomniałabym powiedzieć, dzisiaj znowu kilku panów rzuciło spojrzenia na moje łydki, choć najbardziej mnie ucieszyło, że moje stracone kilogramy zauważył 23 latek :) - syn znajomej, znaczy się , że tacy menowie też patrzą na hi hi ryczące czterdziechy. AAAAAAAAaaaaaaaa no i dodam, że nawet mój osobisty mąż, omiótł mnie dyskretnie wzrokiem ( ale ja to zauważyłam), to miłe. Naprawdę.
gabraj
5 lutego 2007, 20:56że w tym wypadku reakcja męża jest najważniejsza, nie wiem jak Twój, ale mój zauważa wszystko na końcu, jeszcze w dodatku wtedy, gdy inni mu to pokażą. Ale nie oznacza to,że mamy nic nie robić. Gratulacje.
MojeMarzenie
5 lutego 2007, 20:49każda z nas to uwielbia - te spojrzenia innych kobiet czasem pełen podziwu, czasem zazdrości... To mobilizuje najbardziej:) Ale dopiero męskie wodzenie wzrokiem po naszym ciele potrafi człowiekowi podnieść samoocenę! Zatem walczmy, by takich spojrzeń było jak najwięcej:))) Pozdrawiam serdecznie:)
manila
5 lutego 2007, 20:33widać i tylko pozazdrościć. Mąż na 100% widzi - pewnie nie chce zapeszać. pozdrawiam i zapraszam do siebie..
bezkonserwantow
5 lutego 2007, 20:29gratulacje jak tak! warto się odchudzać!! nie runą i moje koleżanki!!!!