Zaczęłam. Koniec, kropka , klamka zapadła. Po tym co usłyszałam w nowym roku, zawzięłam się i będzie tak jak chcę. Kaśka wykupiła nam karnety na basen , właśnie wróciłam po drugim pływaniu jest świetnie. No i w wodzie zgubiłam 1,6 kg.............luksus. Od poniedziałku od kiedy postanowiłam schudnąć to już 4,20 . Dużo się ruszam
świetnie, po latach zastoju okazuje się że nie jestem kompletnym puchatym wrakiem. Dwa razy w tygodniu aerobik, trzy razy basen i tak trzymać. A i dietka jaka dostałam bardzo smaczna, tylko się przyznam, że dla mnie to za dużo papusiania, więc czasem sobie wyrzucam drugie śniadanko, albo przekąskę, ale aż żal bo to wszystko pyyyyyyyyyyycha.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
gonia36
5 stycznia 2007, 23:25pomożemy...więc działaj śmiało!
blusia
5 stycznia 2007, 23:21powodzenia i oby tak dalej