Chociaz powiem Wam dziewczatka, ze powoli zaczynaja mi chodzic po glowie rozne pokusy... A to swieza biala buleczka z makiem zapijana jeszcze swiezszym pelnotlustym mleczkiem, a to super wypasione i na maksa czekoladowe ciasto w takiejz polewie, a to smaczna krowka wedle domowego przepisu gesto oblozona bita smietanka, albo chociaz jeden z moich ulubionych bawarskich precli rozmiar xxl, ociekajacy sola, o tak...:):):). Oczywiscie zdaje sobie sprawe z konsekwencji takiego myslenia o dobrym jedzonku, pisania o tym, czy oczywiscie pochloniecia takich smakolykow... Co z tego, kiedy moje alter ego blaga o odrobine przyjemnosci?:):). Chyba postaram sie odlozyc te przyjemnosc na jutro, a jutro na pojutrze itp., oby jakos do przodu:):). Kobitki, a co Wy robicie w takich sytuacjach?
Ogolem plan kaloryczny na dzis w porzadku, no i oczywiscie bylo duzo ruchu, wiec nie ma sie czym zalamywac... Martwie sie tylko, ze mi motywacja spada, gdy w oczy mi sie rzuci ktorys z moich ulubionych smakolykow... Ale jest dla czego rezygnowac z tych cudnosci, co nie? W koncu chemy wygladac przyzwoicie na plazy:):)
Dziewczynki!!! Jeszcze jedno zanim zakoncze dzisiejszy wpis... Wiele z nas naczytalo sie o wspanialych wlasciwosciach odchudzajacych czerwonej i zielonej herbaty. Jednak i tutaj jest jedno ale... Nie przesadzajcie z ich iloscia, gdyz nadmiar tych plynow wyplukuje magnez, potas i zelazo z naszego organizmu, co moze doprowadzic do problemow z serduszkiem, min. arytmii serca, moze rozregulowac cykl krwawienia, doprowadzic do anemii lub hipotomii (spadek cisnienia, utrata przytomnosci).Wiec pijmy ja, ale oczywiscie w przyzwoitych ilosciach, a jesli juz ja pijemy, pamietajmy o uzupelnianiu tych pierwiastkow w organizmie:):). Dobranoc kobitki!!!:):)
omojboze
9 maja 2012, 08:26też to już słyszałam o zielonej herbacie, tylko nie pamiętam jaka była dzienna norma.
mariposa223
8 maja 2012, 23:27wytrzymałaś 9dni bez słodyczy, to wytrzymasz i kolejne 9, i następne 9 też! wytrwałości zyczę :)