Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1 dzien wyzwania zaliczony:):)


A wiec dzisiaj mi sie udalo:):). I bardzo mnie to cieszy... Jeszcze nie wiem, czy uda mi sie polozyc przed 24, ale bardzo bede sie starala:):). Slodyczy nie tknelam....
Jesli chodzi o dietke, to bylo calkiem, calkiem... Wedlug Vitaliusza spozylam dzisiaj jakies 1733 kcal, co jest dobrym wynikiem, jak na moje mozliwosci:):). Doliczyc do tego wszystkie kalorie, ktore udalo mi sie spalic, a dzien moge zaliczyc do aktywnych (bardzo ruchliwie w pracy, interwalowy marsz przez 30 minut oraz 30 minut z Jillian Michaels), i mam nadzieje, bilans kalorii wyszedl ujemny:):). Ja oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze porownanie mojego wysilku fizycznego z wysilkiem niektorych kolezanek na Vitalii wychodzi calkiem blado, ale niestety nie moge sobie pozwolic na bardzo wzmozone cwiczenia silowe ze wzgledu na pewne przeciwskazania natury medycznej... No coz, kazdy daje z siebie tyle, ile tylko moze:):).
Tak na marginesie, nie zdawalam sobie sprawy, ze u mnie tak cieniutko z kondycja... Nigdy nie wygladalo to u mnie az tak slabo... Jak mniemam, to wina wyzej wspomnianej dolegliwosci, no i poradzic sobie z tym moge tylko przez regularny, umiarkowany wysilek:):)...Milego wieczorka!!:):)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.