Pani Waga była dziś przychylna i wskazała zrzucenie 1,3 kg balastu. Ufff... jaka ulga :)
Jem regularnie, sprawdzam kalorie, trzymam się "zielonych" potraw i piję wodę... to ostatnie jest chyba najtrudniejsze w te zimne dni. Jest dobrze, bo od końca sierpnia ubyło mnie jakieś 5 kg! Niby niewiele, niby nie widać ale czuję się szczuplejsza. Tak trzymać!
Przed nami weekend, znowu będzie trudno o regularność, ale zrobię co w mojej mocy. Będzie za to łatwiej o dozę ruchu.
Miłego weekendu!
dorotamala02
9 października 2015, 19:15Pięknie i tak trzymaj.Powodzenia.