Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sukienka=MOTYWACJA!


Byłam dzisiaj na zakupach i kupiłam sobie sukienkę, którą mam zamiar założyć za tydzień w sobotę na 18-tkę koleżanki :) Tylko wiadomo jak to jest... w tych sklepowych przymierzalniach w lustrach jakoś dziwnie ładnie wyglądamy i te światła sprawiają, że na serio znikają nam większe niedoskonałości, więc zauroczona ładną sukienką kupiłam ją :) No i wracam do domu, całej rodzinie bardzo spodobał się mój zakup, ale ich reakcja troszeczkę się zmieniła jak założyłam ową sukienkę. :P Nie mówie, że jest jakoś tragicznie, ale po prostu bardziej niż w sklepie wbiły mi się majtki i wystawał brzuch...
Może to też przez to, że gdy byłam w sklepie to byłam tylko po lekkim śniadaniu, a gdy przymierzałam sukienkę w domu to byłam zaraz po obiedzie... 

No nie wiem... ale troszezczke się podłamałam. I już skrupulatnie zaplanowałam ten przyszły tydzień, któryotworem stoi przede mną, bo mam ferie :D Obiecałam sobie, że nie odpuszczę i każdego dnia będę ćwiczyć z Ewą Chodakowską i będę chodzić biegać! Muszę i koniec... Wiem, że tydzień to za mało, ale może to coś da... :) 

Wiem, że powinno się jeść regularnie 5 posiłków dzienniie i tak dalej, ale ja zdecydowałam, że mój jutrzejszy jadłospis będzie wyglądał następująco: (i tak zamierzam jeść przez cały tydzień, jakieś podobne dania, żeby coś jeść, ale żeby to było lekkie i nic się nie odkładało :) 

ŚNIADANIE: Chrupki Fitness z mlekiem
OBIAD: 1 pomidor z kawałkiem sałaty lodowej
KOLACJA: Chrupki z mlekiem 

Ja wiem, że w tydzień za Chiny ludowe nie pozbędę się wstającego brzuszka :P ale potrzebuję rad, bo może znacie coś, co pomoże mi chociaż troszeczkę, aby ten brzuch się odrobinę schował :P 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.