Sylwestrowo wybawilam się znakomicie! Balowalam od 20tej do 7 rano. spałam od 7:30 do 10:30 . 2 styczeń był na szczęście wolny dla mnie, więc pojechałam równiez na poprawiny. tam znowu zagoscilam od 19 do 3 rano.
Mialam duże powodzenie i usłyszałam sporo komplementów z czego było mi bardzo miło, ale nic się z tego nie rozwinie.
Teraz wracam do diety.
Zaczynalam z 60 kilogramów, przed świętami udało mi się zejść do 55,2 najniżej. A po świętach i sywestrze przybrałam 2 kilo. Liczyłam się z tym. Dzisiaj było 57,4kg.
Kolejny "krytyczny punkt kontrolny" będzie 2 lutego. w lutym mam urodziny kolegi. kolejny krytyczny punkt to 22 luty.
A dzisiaj ZJEDZONE:
Obiad: ciecierzyca z jajkiem, winogrono
Kolacja: ciecierzyca z kiełbaską swojską
max 600 kcal
męcze od dziś ciecierzycę, zostało mi dużo po sylwestrze ...
Bajbajka2022
4 stycznia 2023, 07:45Wow, poszalałaś :) ale jak fajni ludzie i fajne imprezy to można siedzieć, też mam takich znajomych z którymi mogę godzinami rozmawiać i mi się nie nudzą :)