Dawno nic nie pisałam nie miałam za wiele czasu...
Zaczęłam gotować sobie warzywka na parze i muszę powiedzieć ze to dobry pomysł bo przynajmniej ich nie rozgotuję sobie.Dalej dieta,sałaty,jogurty,ciemne pieczywo,owoce no i warzywka.Wczoraj zjadłam kawałek ciasta ale to chyba nic strasznego.wieczorem tak mnie kusiło żeby coś zjeść ,zajrzałam do lodówki ale udało mi się i napiłam się tylko wody.W środę jadę do Polski odebrać swoje prawko tak się cieszę no ale żebym się nie skusiła na nasze smakołyki zwłaszcza,,Michałki" uwielbiam je.To na razie tyle .Pozdrawiam Was wszystkich dodajecie mi otuchy!!!
iglaigla
1 października 2012, 17:14michalki sa zdradzieckie szczegolnie te w bialej czekoladzie :)