Naprawdę próbowałam, ale ... NIE LUBIĘ SOKU POMIDOROWEGO. Starałam się wypić te 1,2szkl. ale dobrnęłam tylko do 0,8szkl (i tak uważam to za sukces;). Zaczyna być ciężko - po głowie chodzą pragnienia... Przechodząc obok pewnego sklepu przeleciało mi nawet przez myśl: to tu kupiliśmy sobie kiedyś bombonierkę - tak bez okazji... Marzę o ciastku :(
Jakie to płytkie - nie sądziłam, że jestem aż tak przez to zniewolona... I tłumaczenia żywcem z taniego filmu o którymkolwiek z uzależnień: tylko ten jeden raz, nikt się nie dowie, tylko troszkę - przecież mi to nie zaszkodzi....
Aaaaaaaaaaaaaaaa!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Horo01
26 stycznia 2009, 17:50Zawsze jest tak na początku, ale jak ci więcej spadnie to stwierdzisz, że nie warto dla jakiegoś ciastka niszczyc sobie sylwetki (bo jak wiadomo na jednym sie nie skonczy) pozdrawiam :)