Kochanie wyjechało, a mnie złapał uzasadniony dół. Ale zamiast sięgnąć po czekoladę, sięgnęłam po zumbę. Mój maluch miał dzięki temu dodatkową porcję bajek, ale warto było. Zaczyna mnie łapać pewnego rodzaju rezygnacja. Jakiś cichy głosik w głowie poszeptuje " i tak nie uda ci się schudnąć tyle, ile byś chciała; a nawet jeśli, to od razu przytyjesz tyle co schudłaś, to wszystko nie ma sensu..." Próbuję się nie dawać, ale z autopsji wiem, że takie głosiki lubią przybierać na sile...
Dzisiaj praca, sanki z maluchem i zumba. Jutro... zobaczymy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ajkaQ
18 stycznia 2012, 00:10to ja przekrzykuję ten cichy głosiki............UDA CI SIĘ I JAK OSIĄGNIESZ UPRAGNIONY CEL TO NIE DASZ SIĘ I NIE PRZYTYJESZ NA NOWO!!!! także kochana nie poddawaj się walcz dalej jesteśmy z Tobą :* :-)))
agraffka84
17 stycznia 2012, 23:04Wiem, ze powinnam wazyc sie raz w tygodniu, ale ja nie moge wytrzymac. Ja nie mam piwnicy, moge ja straszyc, ze wyjdzie przez okno z 3 pietra, lub zastosowac terapie elektrowstrzasami, terapie uderzeniowa, lub zwyczajnie sie na nia pogniewac. Co proponujesz?
Rasadu
17 stycznia 2012, 22:15Wystarczy, że po diecie będziesz regularnie wskakiwać na wagę i już. :) Kilogramy przegrają. :D
krystynaaaaa
17 stycznia 2012, 21:48w czwartek w nocy, nie lubię gdy wyjeżdża a szczególnie w takie pogody!!! Ja w tym tygodniu też mam małego doła jakoś nie chce mi się ćwiczyć ani dietkować i martwię się czasami czy te kilogramy nie wrócą szybciej niż je straciłam!!! Ale widzę że Tobie dobrze idzie już niewiele Ci zostało do Twojego celu! Powodzenia!
Occamas
17 stycznia 2012, 21:43A dlaczego Ci się ma nie udać? Tylu osobom się udało, a Tobie się nie uda? :) Strzel głosikom po pysku i zastąp je pozytywnymi:) Dasz radę:)
OlinkaOkraglinkaa
17 stycznia 2012, 21:42Cholera ten głos gada nie tylko do Ciebie. Ale on jest taki złośliwy, on nie chce Twojego dobra, chce byś zrezygnowała, bo się Tym żywi!! Ale Ty mu pokaż, że się nie dasz, że jesteś silna. Po pewnym czasie, kiedy ten głos zauważy, że świetnie Ci idzie, że wszyscy podziwiają Twoją upragnioną sylwetkę, da za wygraną, a wtedy na jego miejscu pojawi się "nowy głos". Ten z kolei będzie Ci mówił na każdym kroku jaka jesteś silna, piękna i cudowna i żebyś tak trzymała dalej:)