Wczoraj mężuś miał imieniny i z tej okazji skusiłam się na dwa kawałeczki domowego ciasta z orzechami, a ok.21ej zjadłam garstkę orzeszków ziemnych - tymi ciastkami zastąpiłam jeden posiłek (oczywiście wiem, że kalorycznością się nie pokrywały), ale przez te dwa grzeszki w ciągu jednego dnia przybyło mi PÓŁ KILO !!! Come on !!! Łącznie kaloryczność nie przekroczyła dziennego zapotrzebowania kalorycznego dla mnie poza dietą!Więc co - do końca życia nie będzie mi można zjeść kawałka ciasta? Bo od razu będę tyła? Oczywiście, chcę się dalej zdrowo odżywiać, ale odmawiać sobie wszystkiego co lubię już na zawsze? Bez sensu...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bambinooo
1 stycznia 2012, 17:02Masz rację. Bez sensu się stresować :) Od teraz tylko i wyłącznie w piątki - dzięki dziewczyny :)
Rasadu
1 stycznia 2012, 11:37Kiedyś czytałam, że ważenie się codziennie jest bez sensu, bo właśnie mogą być takie skoki wagi. Podejrzewam, że to może być spowodowane m.in. wodą w organizmie. Ja się wolę ważyć raz w tygodniu jednak. :)
misiukolorowy
1 stycznia 2012, 09:29Nie no, nie na całe życie.. To pewnie kwestia metabolizmu, być może Twój organizm zdąrzył się przyzwyczaić do mniejszej, mniej podatnej do odkładania porcji kalorii.. Myślę, że jeśli rozkręcisz jakoś na stare obroty metabolizm ćwiczeniami lub długimi spacerami będzie ok. No i też kwestia że po diecie należy stopniowo wracać do normalnego zapotrzebowania organizmu, aby się nie działo tak jak u Ciebie. Na pocieszenie napiszę iż raz na jakiś czas każdy tak ma że organizm domaga się jednak większej ilości tych kalorii, choćby po to by właśnie mógł na nowo rozkręcić metabolizm i uzupełnić zasoby witamin i wgl. Najważniejsze by umieć sobie z tym radzić i się nie poddawać! Warto walczyć do końca! ;* Trzymam kciuki
jagienka13
1 stycznia 2012, 09:17Będzie dobrze:)