Dzień 4- czyli jak na mnie jest super:) Wiem , że nie powinno sie ważyć za często , ale nie mogłam się powstrzymać i waga troszeczkę spadła , ale jeszcze daleka droga... Ale czego sie nie robi dla tej białej wymarzonej sukienki na ten jeden wyjątkowy dzien:)
Właśnie przed chwilą skonczyłam trening z Ewą Chodakowską , daje kopa:) ale czuję sie po nim świetnie. Ja jak narazie trenuję SKALPEL na przemian z KILLEREM polecam wszystkim. Oby się tylko nie zniechęcić mam zamiar zainwestować w Hula Hop :)
Dieta też musi być jak dla mnie to 4 posiłki dziennie (nie mam czasu na te przysłowiowe 5) i staram się używać produktów które sa mało kaloryczne ... Dla mnie najgorsze są wieczory, ale jakoś trzeba wytrzymać :) Pozdrawiam wszystkich:)