Ano nie ma sie czm chwailic.
Zawalilam i to za sprawa kasztanek.
Moj luby zobaczyl w tesco moje ulubione slodycze i kupil od razu 3 paczki.
Uwielbiam go za to hihi.
Ale teraz czas sie wziac za siebie bo z 60 kg nie jest mi to do twarzy.
Ostatnio zjadalam wszelkie watpliwosci,smuty i nerwy.Jadlam co badz.
Malo blonnika i herbat ,duzo slodkiego i frytek oraz chinese take away.
Dobrze ze dzisiaj stnaleam na wadze to mnie sumienie ruszylo.
Wiadomosci z frontu : zaoferowal spotkanie (w sprawie projektu wylacznie).
Pisalismy troche maili ,te moje byly raczej suche ,wrecz akademickie .
Jego ....no wlasnie sama nie wiem.
Przyjacielskie.
Ale dla mnie to chyba za malo.
Wczoraj rozmawialam z moim partneremi powiedzialam co mi na sercu lezy (ZE SIE zauroczylam i ciezko mi teraz, ale napewno mi to przejdzie i nigdy go nie zostawie).
Jak zareagowal??
Najpierw mowil zebym go lepiej zstawila jak mam sie dusic ale powiedzialam mu ze nie ma takiej opcji bo nas laczy duuuzo duzo wiecej.
Pozniej byl dla mnie kochany.
Mialam wczoraj wieczorne zajecia ,a przed nimi poszlismy z L.na chinszyczzne.Jak wracal to spotkal mojego kolege i ten koelga zapytal go o moj nr telefonu.L.nie dal mu go ,powiedzial ze nie pamieta.
I wypobrazcie sobie ze ten koles stal dwie godziny pod uniwerkiem i czekal na mnie.
Jak wyszlam to chcial moj nr telefonu i sie spotkac w poniedzialek zeby zrobic razem projekt!!(ten sam projekt w ktorym pomaga mi profesorek)
Powiedzialam mu ze raczej nie ale dam mu znac.
Ale nie mam jego numeru...eh
L.mowi zebym na niego uwazala bo mial dziwny wzrok i wydarl mu kartke ktora wczesniej mu dal zeby L.mi przekazal jego teefon.
Dziwny....
W zeszlym roiku nie spcecjalnie zwracal na mnie uwage ,a teraz ...
Faceci to takie swinie i wzrokowcy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
moniaf15
23 października 2009, 20:45wzrokowcy... jak mnie zobaczyli koledzy z dawnej pracy to niemal doslownie sie slinili... z reszta nawet nie porobowali tego ukrywac co niektorzy....... trzymaj sie dzielnie :O) swoja droga wyrozumialy ten twoj!!!!!!!! moj to by pewnie sie obrazil po takim wyznaniu... buzka
Julianna27l
23 października 2009, 11:53a napisz jak sytuacja z tym panem Profesorkiem.?? przeszło tobie już..:) tak pytam z ciekawości..:) Pozdrawiam Serdecznie.