Schudlam to raz ,niecaly kilogram ale mam juz 58 kg:)
Nie czuje sie jakbym tylko miala bo nadak jestem duza baba a z 58 kg wyobrazalam sobie chudzinke ,mimo to jest duzo lepiej i sie ciesze,zwlaszcza ze ostatnio wogole nie cwiczylam ,a wrecz przeciwnie duzo lezalam w lozku i siedzialam przy biurku.
Druga sprawa -dostalam od niego uroczego maila :)
"you deserve all the best, to be honest, i have dealt with many people, but you have something special, for
this reason i am sure you will achieve your dreams in some day!,
however, i had a look at the file, you are right we have many suggestions in common, to be honest this
does not surprise me, i taught you, talked to you, and now i can guess, thus, when i say you have a creative streak, really
i mean it. however, i am happy as well to support you, and guide you, either in this assignment or anything else.
keep in mind, whenever you need an ear to listen, a mind to think, an eye to read, and a hand to help
you will find me. "
Slodkie to bylo:) malo sie nie rozplynelam czytajac .
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
phantomka
17 października 2009, 18:58narazie walcze ta cholerna 60tką która sie do mnie przyczepila i nie chce mnie opuscic, wrrr....daj znaka co wymyslilas :) Buzka!
phantomka
17 października 2009, 18:53a moze napisz, ze wysylasz mu pierwsza czesc projektu, ktora - jesli bedzie mial ktoregos dnia czas, chcialabys omowic przy kawie ??? To znaczy ja bym pewnie tak zrobila, bo ja mały wariat jestem i nie lubie sie meczyc z zastanawianiem "co poeta ma na mysli ;)". Przez maila go nie wyczujesz, rozmawiajac w 4 oczy, moze bardziej..no nie wiem Baczek, to są jedne z tych sytuacji, gdzie zadne rady się nie zdadzą, trzeba słuchać siebie i swojego serducha :)
elisia
17 października 2009, 17:59ciesze się, że Ci się układa :) Nie wiedziałam o co chodziło z tym komentarzem u mnie bo nie widziałam wcześniej Twojego wpisu :) buziak
phantomka
17 października 2009, 17:54nie martw się na zapas!!! spróbuj go wyczuć, badź uważna, ostrożna i rozpływaj się dopóki możesz :) . A tani podryw - no cóż...zawsze jest ryzyko...
phantomka
17 października 2009, 14:48piekny email, ten gośc musi byc niesamowity! TY Farciarzu Mały Ty :)))))). Rozpływaj się słodko, nie przeszkadzam :)