Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
na tapczanie siedzi len...


Dziewczyny jakim ja jestem leniem to az wstyd sie przyznac.
Nie poszlam na uniwerek na zajecia bo:
- byly za wczesnie (zaczynaly sie 9 tylko jeden wyklad)
- bo bylo za pozno a pozatym fajnie sie lezalo w lozku (konwersacje z francuskiego godzina 16...)
Jakies 20 minut temu wzielam sie za francuski i po 15 minutach zaczelam przegladac moje ulubione stronki, cokolwiek w sumie byle nie robic tego co trzeba.
Okropna jestem, nie nawidze tej wady u siebie.
Mam ambicje i zero checi do robty :( to zdecydowanie nie wspolgra
Musze cos ze soba zrobic,ustalic jakies zelazne zasady w w koncu ,bo za miesiac dostane kociokwiku ze z nauka sie nie wyrabiam.
No to dajcie mi kopa i juz znikam

Kcal na dzis :1415 :) niezle
czuje sie lekka jak piorko.
Cwiczenia:8 min abs ,5 min marsz i to wsio niestety.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.