Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wiosno przyjdź już


stresy w ostatnim czasie nawarstwiły się

miesiac temu zmarł mój Tata
dlatego nie miałam czasu ani ochoty na myślenie o sobie,
trzeba zająć się Mamą
smutek po starcie najbliższej Osoby
i zajmowanie się domem i dziecmi
a w pracy szczególny okres w sprawozdawczości
gdzie przytłoczenie obowiązkami jest wielkie
to nawet zapominałm o przygotowaniu posiłków i przekasek zdrowszych
a były z fastfoodu kanapki
w domu po południu i wieczorem "nadrabiałam" straty żywieniowe
co dało efekt odwrotny od zamierzonego

grady, deszcze i wichury nie nastajają pozytywnie
a kawka i ciasteczko poprawiają humor
przedwiosnie to najgorszy okres w całym roku

ostatni weekend poprawił mi humor
z zapałem zabrałam sie do ćwiczeń i diety :)
Pół pokoju przeznaczyłam na rekreacje:
jeżdże na rowerku stacjonarnym,
kręce na "kółeczku" bioderka ;)
i muszę zacząć robić brzuszki
odpowiedni przyrząd stoi już w kącie
tylko bolesne to ćwiczenie dlatego zostawiłam na koniec jak już trochę się rozkręce

Nie mam możliwości chodzić na siłownię
to siłownia do mnie przyszła !

PS. to moje łakomstwo siedzi gdzieś głęboko w głowie i trudno je wykorzenić...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.