Wykupiłam dietę vitalii z polecenia synowej. Dzisiaj pierwszy dzień. Dużo kanapek. Synowa zrobiła mi zakupy na cały tydzień. Posortowała wszystko, podzieliła na porcje. Dużo warzyw i owoców. Nigdy tyle moja lodówka na raz nie mieściła. Ciastka, które miałam zwyczaj pojadać na drugie śniadanie oddałam synowi. No zobaczymy jak to będzie szło. Chciałabym schudnąć. Może mniej kolana by mnie bolały. Mam ogromne zwyrodnienia kolan, bioder, kręgosłupa. Wszystko przez masę. Lekarze już dawno mówili, abym schudła. Ale nie miałam takiej silnej woli. Co tu gadać, łakoma jestem, lubię słodkie, lubię boczek, kanapki z serkiem i dżemem. Bananów do tej pory prawie nie jadałam. Teraz są w diecie. Dam radę, aż w głowie mi się kręci. Może mój organizm jest w szoku, ze na 2 śniadanie nie dostał ciasteczek tylko banana z cynamonem i pieczywo pełnoziarniste.
Dam radę!
Aweko
25 marca 2022, 21:48Witaj na vitalii. Będzie dobrze. Fajnie że masz synową która pomoże ci z dietą. Taka pomoc to duży plus. Trzymaj się.