Wczoraj niby pączków nie było ale zjadłam jednego snickersa. Na szczęście na tym się skończyło, nie pociągneło lawiny innych słodyczy jak to zawsze się dzieje. Więc mimo wszystko jestem z siebie dumna.
Ogólnie od ponad dwóch tygodni staram się zmieniać swoje nawyki żywieniowe. Jem więcej owoców i warzyw, sama robię razowe bułeczki i staram się zmniejszać porcje posiłków. Już teraz czuję że żołądek mi się zmniejszył i pozbyłam się zaparć. Jesze muszę się bardziej zmobilizować do porannych ćwiczeń i będzie super.
angelisia69
25 lutego 2017, 03:20tez bym wolala batona od paczka ;-) Powodzenia w malych zmianach,moze z cwiczeniami min.10min na poczatek-mala rozbudka?z czasem bedziesz chciala wiecej ;-)
NEUJA
24 lutego 2017, 21:30o zmianie nawyków, można mówić jeżeli przez co najmniej rok będziesz się tak odżywiać, także powodzenia ;-) trzymam kciuki :-)
Aysiye
25 lutego 2017, 07:21Od czegoś trzeba zacząć, mam nadzieję że na zawsze.
Avelinee_
24 lutego 2017, 19:22Gratuluję zmiany nawyków żywieniowych i robienia samej bułeczek. Też mam w planach ale jeszcze nie udało się (chodzi o bułeczki oczywiście
Aysiye
24 lutego 2017, 19:31Dziękuję. A na bułeczki znalazłam przepis na internecie trochę go zmodyfikowałam. Bułeczki mam na kilka dni i tylko podpiekam je w opiekaczu żeby były świeże.