Z jednej strony bardzo się cieszę, bo bez wielkiego wysiłku od lipca 2016 roku straciłam już ponad 17 kg, a z drugiej strony zastanawiam się czemu tak mało. Teraz czekam na liczbę dwucyfrową, ale utknęłam na 101 i ten kilogram z hakiem nie chce zlecieć.
Ludzie coraz częściej zauważają moją utratę wagi i pytają: co robię, a ja odpowiadam, że w sumie to nic, bo jem tak jak jadłam wcześniej, a jedynie zamieniłam napoje gazowane na wodę.
Kora1986
28 lutego 2017, 09:26to naprawdę świetny wynik jeśli jest tylko zależny od zmiany napojów :-) Może teraz dołóż kolejną małą zmianę i waga znowu ruszy :-)
Avelina
4 marca 2017, 20:41U mnie to jest skokowo, jak spada to spada, a jak co to znów jest tydzień lub dwa zastoju. Nic nie planuję zmieniać, dobrze mi z tym co jest.
ola811022
28 lutego 2017, 08:23Świetnie ci idzie :) nie poddawaj się!
Avelina
4 marca 2017, 20:36Dziękuję bardzo
Greta35
28 lutego 2017, 08:15gratuluje :) ...teraz cos trzeba zmienic aby z waga ruszyla dieta zbilansowama moze wiecej ruchu
Avelina
4 marca 2017, 20:35jak na razie nie planuję zmian, a ruchu wystarczy mi to co od zawsze robiłam