Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Straszna waga i zakupy.


W końcu mam nowe baterie do wagi i nawet kupiłam komplet zapasowy. Nie wiem czy dobrze zrobiłam.  Myślałam, że dostanę zawału jak weszłam na wagę i pokazałam 103. Czekają mnie jeszcze jedne urodziny w sobotę, dobrze, że to ostatnie w tym miesiącu, bo chyba dojdę do wagi początkowej jak tak dalej pójdzie. Po prostu masakra.
Kupiłam dziś sobie na pocieszenie strój kąpielowy jednoczęściowy. W czwartek zauważyłam, że ze starego jak zwykle wykruszyła się lycra. Gdy się chodzi regularnie na basen, to chlor pokona każdy strój. Obojętnie czy kupi się tani czy drogi, wystarczy z górą na około rok.
Nie byłabym sobą jakbym na tym skończyła zakupy. Dodatkowo kupiłam sobie biustonosz typu bardotka i dostałam w prezencie dodatkową dłuższą szelkę do zapinania na szyi. 


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.