Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga leci jak szalona :)


Wczoraj dostałam @ i zawsze mi waga skakała o jakieś 1,5 kg w górę. Rano wstałam i z wielką obawą szłam się zważyć. Wchodzę patrzę i oczom nie wierzę. Zeszłam i jeszcze raz wchodzę, znów ten sam wynik, 0,7 kg mniej.  Tym razem wielka niespodzianka. Och jaka jestem szczęśliwa.
W pracy przyjechał do nas dyrektor i zaczął się tłumaczyć, że on był na urlopie i podwyżkami dzielił jego zastępca, a co mnie to obchodzi, jak kasy nie dostałam i muszę czekać do przyszłego roku na podwyżkę, o ile ją dostanę. Dyro jeszcze do mnie podszedł z tłumaczeniem, że mam najwyższą stawkę i tym razem dawali tym co mają niskie stawki, żeby wyrównać. A co mnie to kurde obchodzi, jak ja mam wysokie wyniki, a tamci w kulki sobie lecą. Co to jest za sprawiedliwość. Wychodzi, że jak nic nie robisz to dostajesz podwyżkę.
Dziś dostałam premię, przynajmniej jakaś pociecha, może jutro pojadę do miasta i coś sobie kupię, a co należy mi się.
Byłam dziś dokupić monety euro przed wyjazdem na wakacje. Zrobiłam przegląd szafki i wyszło, że mam same banknoty, a lubię mieć drobne w portfelu. Zadzwoniłam do kantoru na naszym osiedlu i tam pan poinformował mnie, że ma sporo monet, więc poszłam. Właściciel kantoru posadził mnie przy stoliku, patrzę a on przyniósł mi 2 słoiki monet i kazał sobie wybrać jakie monety chcę. Kupiłam aż 50€ - będzie co wydawać. No nie całkiem, obiecałam siostrze 20€ i jeszcze trzy monety 2€ sobie zostawię, bo takich nie mam w kolekcji. No zostaje mi tylko 24€ drobnych + grube na pierdołki w czasie urlopu. W przyszły piątek wyjeżdżam na wycieczkę objazdową po Europie, będziemy aż w Portugalii. Już się nie mogę doczekać.

Moje menu na dziś:
1 śniadanie: 1 bułka z ziarenkami
2 śniadanie: 1 jogurt wiśniowy, 1 nektaryna i 1 banan
obiad: 1,5 ziemniaka + jajko sadzone + 2 różyczki kalafiora
kolacja: 1 kapuśniaczek,
Przez cały dzień piję wodę truskawkową ze Staropolanki. Tylko nie piszcie mi, że mam pić czystą wodę, bo jej nie cierpię i nic mnie nie zmusi do picia czystej wody.




 
  • Ptysia75

    Ptysia75

    31 sierpnia 2012, 22:35

    ja też mam problem z wodą....jedyna którą lubię to Kinga zielona koniecznie z lodówki :) i jeszcze woda z cytryną,troszkę miodu i mięta :) Pozdrawiam :)

  • roogirl

    roogirl

    31 sierpnia 2012, 22:33

    Gratuluję spadku. To pewnie jest więcej niż te 0,7 co? Pzdr!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.