Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie mam czasu!!!!
6 stycznia 2006
Zaczęłam w końcu dietę! Cieszy mnie to bardzo, choć wypełniam dietę na razie w 70%. NIe mam czasu na zakupy!!! I to jest koszmar! Trzymam sama za siebie kciuki, żeby każdego dnia mi się udawało. Niestety bardzo dużo pracuję, wpadam wieczorem do domku i nie mam totalnie siły na nic, zakupki odpadają! Staram się wtedy zjeść coś z zastanych zapasów i staram się, żeby to był niskotłuszczowy posiłek. ALe przyznam szczerze, że choć moja waga szczególnie nie spadła, choć idealnie na razie nie trzymam się planu posiłków, to staram się jeść inaczej, lepiej i jestem tego świadoma! Widzę pewne efekty, czuję się troszkę lżejsza, czuję jakby ten ciężar świąteczny ze mnie spadł. Jednak odchudzać trzeba się codziennie i każdy sukces jest ważny.i trzeba myśleć o aktywności fizycznej, a ja, jak wspomniałam mam problemy z zagospodorowaniem czasu. I jeszcze coś. Zaczynam doceniać to, że mogę o tym wszystkim podzielić w tym pamiętniku. Że mogę czytać o suksesach innych ludzi, to naprawdę bardzo pomaga!!!
Megajra
6 stycznia 2006, 11:16- droga Atkari, jak juz zdecydowalas sie na odchudzanie i to nie z kolorowa niezbyt madra gazeta tylko za pieniadze ale za to z profesjonalistami to nie mozesz odpuszczac usprawiedliwiajac sie brakiem czasu. Ja tez marudzilam swojej dietetyczce ze nie mam czasu robic tak wymyslne dania.A tym bardziej robic zakupy codziennie odkad wyprowadzilam sie poza miasto.I moj dietetyk zmienil mi posilki, ktore teraz sa proste, tanie i smaczne.A na zakupy jade sobie jutro i kupie juz na caly tydzien. Przy okazji odpoczne przez te 1.5 godziny od mojej rodzinki.Kocham ich bardzo ale nieraz potrzbuje chwili samotnosci. Moze dlatego ze pozno "dorobilam" sie tej rodzinki ;))) Wiec, prosze, zmus sie do drobne reorganizacji trybu zycia.