Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dobrze, że to już koniec tego dnia..........


ah, co za dzień... byłam u tego profesora- stwierdził bardzo rzadkie złamanie trzeszczki bocznej i zrobił mi zastrzyk w stope -on to nazwał blokadą..... Zabronił sport (a jednocześnie zalecił zrzucić parę kg..... wiec jedno drugie wyklucza......) kazał oszczędzać nogę i chodzić na pięcie, zero steperów, bieżni itp itd czyli to co do tej pory omijałam to  było ok, ale potem sie już takie zamieszanie zrobiło, że zapomniałam zapytać o basen i rowerek - nie wiem czy mogę. W tym tygodniu chyba sobie jednak daruję, bo stopa mnie boli po tym zastrzyku. Poza tym w Krakowie jest ślisko jak na lodowisku, wszystko marznie i jest strasznie ciężko więc cieżko się chodziło. Na szczęście jutro nie muszę iść do szkoły bo moja grupa odwołała lekcje, na seminarium też nie idę i siedzę w domu, będę się uczyć do egzaminów no i nóżka będzie odpoczywała sobie.... Powiedział, ze za 2-3 tygodnie mam się zgłosić do innego lekarza-podał mi nazwisko -a mam przyjść jeśli noga dalej będzie bolała, to wtedy mnie do operacji będą przygotowywać....eh, ale do tego lekarza nikt mnie nie chciał zarejestrować!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo terminy są na czerwiec! Pielęgniarka kazała mi przyjśc i po prostu zapytac się lekarza czy mnie przyjmie, bo profesor (jego ordynator) kazał mi się zgłosić.......więc zobaczymy czy mnie wtedy przyjmie.......
Oczywiście problem z ubiezpieczeniem, bo uczelnia chyba mnie nie zgłosiła na czas (jako że mam 26 lat skończone i jeszcze studiuję, a nie mam umowy o pracę to uczelnia mnie powinna dopisać do swojego ubezpieczenia-wszystkie papiery złożyłam, wnioski uzupelniłam, a jednak w systemie pokazywało mnie jako osobę nieubezpieczoną.......
I tak mi prawie cały dzień minął, zjadłam jedynie drożdżówkę z serem (nie była zbyt smaczna) w ciagu dnia, i dopiero kolo 19 obiad w domu..... No i wieczorem byłam z bratem i kuzynostwem u babci i dziadka z życzeniami;)
i ogólnie to padam ze zmęczenia..... a podobno dzisiaj blue monday czyli najcieższy poniedziałek w roku - zgadzacie sie z tym?:)
dobranoc
  • cambiolavita

    cambiolavita

    22 stycznia 2013, 01:13

    Aszka, wspolczuje tej sytuacji bardzo, ale po pierwsze: brak sportu nie wyklucza schudniecia. Po drugie, moim zdaniem mozesz cwiczyc, tylko poszukaj takich cwiczen, ktore nie beda obciazac stopy, na przyklad genialne dla ciebie moga byc cwiczenia wykonywane na plecach, jak brzuszki, albo wszelkie cwiczenia na nogi z nogami uniesionymi , jak chocby rowerek czy nozyce itp... :) Plus oczywiscie cwiczenia rozciagajace, w Twoim wypadku na siedzaco lub lezaco, wymachy nogami w gorze itd. Dasz rade!

  • malutkanat

    malutkanat

    21 stycznia 2013, 23:08

    ja sie nie zgadzam ale widze ze u CIebie taki wlasnie byl... wspolczuje.. ja ogolnie zimy nie lubie, caly czas polmrok iogolnie lipa ...co do basenu to ja bym odpuscila bo tam tez potrzebujesz stopy uzyc chcoc tego nie zcujesz ale jednak sie jej uzaywa i to dosc inensywnie skoro nas w nia najeczesciej skurcze lapia!

  • basterowa

    basterowa

    21 stycznia 2013, 22:29

    Kiepsko :( Współczuję.. Zdrówka życzę i siły dużo!

  • vitanitete

    vitanitete

    21 stycznia 2013, 21:40

    Współczuje bólu, wracaj szybko do zdrowia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.